Mój mąż ma raka prostaty z przerzutami do kości
#4
Ech, szkoda, że nie byliśmy w kontakcie w listopadzie - grudniu. Wtedy dwóch naszych  - Bogdan i Cris  - zakwalifikowało się do badania klinicznego Preside, w którym podaje się enzalutamid bez poprzedniej chemii.
Może pod koniec roku będzie kolejny nabór, warto więc walczyć o czas.
 
Wasz problem jest dwojakiej natury, bo dotyczy nie tylko leczenia, ale też zgody męża na proponowane leczenie.
Zawsze uważam, że człowiek dorosły powinien wiedzieć, co się dzieje z jego organizmem, i powinien móc sam decydować,
jak się leczy i czy w ogóle się leczy.
Trudno mi uwierzyć, że  on sobie nie zdaje sprawy z powagi sytuacji. Być może stosuje mechanizm wypierania, albo po prostu chroni ciebie.
Na pewno nie stosuj terapii szokowej.
Nie powinno być tak, że on znów się dowiaduje, że coś przed nim było ukrywane, bo wtedy już nigdy nie zaufa ani lekarzowi, ani tobie.
Wie, że ma raka, to wystarczy. Rak ma taką naturę, że jest wszędzie, w całym organizmie, w waszym przypadku od razu był wszędzie,
i całościowo trzeba go leczyć.

Piszesz, że mąż zgodził się na konsultacje w  Gliwicach.
Spytajcie lekarza o możliwość izotopowej terapii strontem lub samarem. Powinno to pomóc przede wszystkim na ból, spowodowany przerzutami kostnymi.
I koniecznie starajcie się o abirateron (zytiga)!
Ten lek stosuje się, gdy jeszcze chemia nie jest konieczna.
Zanim zaczniesz męża  przekonywać do chemii, trzeba wykorzystać inne możliwości.

Kiedy macie  wizytę w Gliwicach?
No i daj te namiary na badania kliniczne ze szczepionką, na pewno komuś to się przyda.
Wiedzieliśmy o twoim zawale, chyba Włodek o tym napisał, martwiliśmy się bardzo, trzymaliśmy kciuki, a potem ulga, że z tego wyszłaś.
Jeszcze tak niedawno zawał to był wyrok, teraz medycyna sobie z tym radzi, może i z nowotworami wkrótce tak będzie.
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
RE: Mój mąż ma raka prostaty z przerzutami do kości - przez Dunolka - 07.04.2016, 22:15:49

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 4 gości