Mój mąż ma raka prostaty z przerzutami do kości
#3
Jolu dziękuję za odpowiedź.
Mój mąż leczy się u tego samego urologa od początku. U znanego profesora w Warszawie byłam kilka razy sama i jeden raz z mężem. Powiedział mężowi, że ma przyjechać jak zauważy zmiany na gorsze. Mąż oczywiście nie zauważa tych zmian. Wczoraj się trochę przestraszył ponieważ PSA wzrosło o 16 i nawet wyraził zgodę na konsultację w Gliwicach. Nasz urolog od dawna jest za tym aby podać chemię, a profesor mówił, że jeszcze nie pora. Nikt nie proponował innych leków niż te , które dostaje. Tylko, że to było ponad rok wcześniej. W marcu byliśmy u onkologa w Koperniku w Łodzi ponieważ szukałam badań nad lekiem enzalutamid. Nabór na te badania skończył się w styczniu, ale teraz jest nabór na badania nad szczepionką MCV/Pca /mam namiary, mogę podać/, która nie jest jeszcze nigdzie zarejestrowana. Warunkiem przystąpienia jest podanie chemii. Wczoraj odwiozłam dokumenty. Mąż nie godzi się na podanie chemii, ok. 30 wyjazdów do Łodzi i inne uciążliwości jakie wynikają z przystąpienia do badań. Mówi, że nie jest mu gorzej. Dalej tak być nie może, muszę gdzieś pojechać i coś robić tylko gdzie? Co radzicie Moi Drodzy?
Pozdrawiam Iwona
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
RE: Mój mąż ma raka prostaty z przerzutami do kości - przez Pitos7 - 07.04.2016, 03:32:31

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 3 gości