Mój mąż ma raka prostaty z przerzutami do kości
#2
Iwona, czytając historię choroby twego męża z jednej strony żal ściska serce, ale z drugiej - jest w niej jakieś ziarno optymizmu. 
Od prawie sześciu lat mąż skutecznie walczy z chorobą, a przecież początek wyglądał bardzo groźnie.
Silny organizm.

Z tego, co napisałaś, wynika, że w ciągu tych kilku lat stosowano tylko hormonoterapię, różne tzw. manipulacje hormonalne.
Teraz to przestaje działać, doszło do hormono-oporności, czy hormono-niezależności, jak to fachowcy nazywają.

Ale nie jest prawdą,że nic już nie można zrobić, że pozostały tylko środki przeciwbólowe.

Przecież jest jeszcze abirateron, jest radioterapia paliatywna np. strontem, jest chemia.
Napisz, czy proponowano to mężowi?
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
RE: Mój mąż ma raka prostaty z przerzutami do kości - przez Dunolka - 06.04.2016, 23:45:23

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 4 gości