Mój mąż ma raka prostaty z przerzutami do kości
Jolu,. Jest lepiej. Od dwóch dni wychodzi z domu, trochę posiedzi, przejdzie do garażu i szybko się kładzie. Jest bardzo słaby. Nogi trochę jeszcze puchną, ale jak poleży z nogami wyżej opuchlizna znika. Zaczyna powoli jeść dietetyczne potrawy. Nie wymiotuje stolce ma luźne /2x na dobę/. Ciągle ma burczenie w brzuchu i boli męża brzuch. Pomaga No-SPA. Dzisiaj powinniśmy być w Otwocku i dzisiaj też będę próbowała się dodzwonić do IS. Dzisiaj też ma być ten nasz znajomy chirurg i jadę do rodzinnej lekarki po skierowania na badania.
Boję się o guzka w płucu. Pewnie go nie naświetlą. Wczoraj oglądałam wywiad z prof. Fijutem o radioterapii płuca i ta może się zakończyć śmiercią w wyniku popromiennego zapalenia płuc. Jeszcze w takim dole nie byłam i chyba z niego nie wyjdę.
Pozdrawiam
Iwona
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
RE: Mój mąż ma raka prostaty z przerzutami do kości - przez Pitos7 - 03.04.2017, 04:18:48

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 4 gości