Mój mąż ma raka prostaty z przerzutami do kości
Wszystkich Państwa przepraszam za ostatni post, który jest niedokończony ponieważ jak burza wpadł Wnusio i koniecznie szybko musiałam wyłączyć laptopa i aby nie stracić napisanej części wysłałam ją.
W szpitalu mąż podpisał dokument, że nie chce poddać się leczeniu w szpitalu. Dostał leki biotyk i Xifaxan 2 x dz. Miałam zapisane czym był leczony i okazało się, że wszystko było źle. Nutridrinki tak pod warunkiem, że wypije co godzinę 1 łyczek, jagody i napar nie wolno, zielona herbata nie, tylko zwykła, ma jeść to na co ma ochotę bez mleka i mlecznych produktów, wzdymających. Zupy z selerem,marchewką, pietruszką, ziemniakami. Zrobiło mi się gorąco ze wstydu, że zamiast pomagać szkodziłam. Jeżeli jutro będzie lepiej pojedziemy do Łodzi.
Piowoj dziękuję, spotkamy się bardzo chętnie ale nie jutro. Napiszę na PW.
Ewa, mąż podczas chemioterapii miał 3-4 gorsze dni, później przechodziło i było dobrze. Brał prazol i essentiale forte.
Naświetlany był obszar kości miednicy. Zobaczymy co przyniesie jutro.
Pozdrawiam serdecznie
Iwona
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
RE: Mój mąż ma raka prostaty z przerzutami do kości - przez Pitos7 - 12.03.2017, 17:43:15

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości