Mój mąż ma raka prostaty z przerzutami do kości
#54
Artykuły o chemii są z grubsza jednakowe  - kiedy się ją daje, z czym się ją daje, jakie są skutki uboczne.
Zatem skąd to powiedzenie o "dodanym roku"?
W jednym artykule znalazłam ten rok, nawet ponad rok, ale to było w odniesieniu do konkretnych pacjentów:
zdiagnozowanych z zaawansowanym, rozsianym rakiem prostaty (przerzuty odległe), którym zaproponowano tylko leczenie paliatywne,
- albo samą hormonoterapię,
- albo hormonoterapię z chemią.
Ci drudzy żyli dłużej ponad rok, czyli średnio prawie 6 lat, ci pierwsi  - średnio niecałe 4 lata.
https://www.cancer.gov/news-events/press...2013/E3805

Z tego wniosek, że niektóre "naboje" nie powinny być używane po kolei,  lecz w zmasowanym ataku
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
RE: Mój mąż ma raka prostaty z przerzutami do kości - przez Dunolka - 24.10.2016, 21:10:35

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości