Mój mąż ma raka prostaty z przerzutami do kości
#15
Dzień dobry

Jesteśmy już po wizycie u dr. Skonecznej
Wizyta trwała półtorej godziny. Tak omotała mojego męża, że chciał już w tym dniu otrzymać chemię (od dwóch do dziesięciu wlewów) . Musiała trochę zwolnić jego zapędy.
Teraz będziemy pod jej opieką, a pierwszą chemię wyznaczyła na 30.05.2016r. Mamy zrobić badania krwi, scyntygrafię i Tk jamy brzusznej, miednicy małej i jeszcze coś w Tk, ale nie mogę odczytać co. Jeszcze nigdy nie byłam u takiego lekarza, sprawiała wrażenie jakby czas dla niej nie istniał. Liczy się chory. Pierwsze pytanie było czy mąż ma brata albo syna, na karteczce napisała jakie badania ma syn zrobić i mamy jej pokazać wyniki. W każdym razie ustaliła z mężem, że po chemii będzie miał długie czarne loki, a jak będzie stosował się do zaleceń pozwoli mu w nagrodę wypić jedno piwo. Dostałam też pochwałę za mój dzienniczek, który kazała skserować Teraz mąż chodzi zadumany, widać jak bardzo przeżywa. Wczoraj powiedział mi, że już po chłopie. Chociaż ja też bardzo boję się tej chemii to wydaje mi się, że innego wyjścia już nie ma. Boję się, że jak dopadną męża objawy uboczne, to więcej nie pojedzie. On już taki jest.
Pozdrawiam
Iwona
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
RE: Mój mąż ma raka prostaty z przerzutami do kości - przez Pitos7 - 03.05.2016, 05:21:01

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości