22.01.2023, 14:24:36
Azja dzięki, przeczytałam Wasz wątek, jedno jest pewne, żeby walczyć z tym dziadem trzeba mieć siłę, czego Wam gratuluję i nam życzę.
A czy jest na forum ktoś, kto się nie operował tylko od razu zaczął od radioterapii?
Wiem, że doradzana jest najpierw operacja a później ewentualna radioterapia, ale z uwagi na stan zdrowia taty i choroby współistniejące, nie wiem czy operacja byłaby dla niego bezpieczna. 5 lata temu miał laparoskopowo wycinany woreczek żółciowy i ciężko to przeszedł, operacja była dłuższa niż zazwyczaj bo "pękały mu żyły i nie mogli się wkłuć" - cokolwiek by to nie znaczyło no i długo dochodził do siebie, a przecież to było jak miał jeszcze 62 lata.
Jeśli znacie historię osoby, która poddała się radioterapii czy może RT+ brachyterapii to bardzo proszę o informację.
A czy jest na forum ktoś, kto się nie operował tylko od razu zaczął od radioterapii?
Wiem, że doradzana jest najpierw operacja a później ewentualna radioterapia, ale z uwagi na stan zdrowia taty i choroby współistniejące, nie wiem czy operacja byłaby dla niego bezpieczna. 5 lata temu miał laparoskopowo wycinany woreczek żółciowy i ciężko to przeszedł, operacja była dłuższa niż zazwyczaj bo "pękały mu żyły i nie mogli się wkłuć" - cokolwiek by to nie znaczyło no i długo dochodził do siebie, a przecież to było jak miał jeszcze 62 lata.
Jeśli znacie historię osoby, która poddała się radioterapii czy może RT+ brachyterapii to bardzo proszę o informację.