psa 220 złe wyniki scyntografi
#1
Witam forumowiczow. Przedstawie sytuacje mojego taty lat 69 z bardzo złymi wynikami. Tata zawsze miał opory przed pójsciem do jakichkolwiek lekarzy ale juz od jakiegos roku bardzo bolal go kregosłup i po wyniku tomografi stwierdzili ze to mala  przepuklina i stad są te bóle. Miesiąc temu zrobił jednak badanie na raka prostaty i PSA wyszło 220. Obecnie jestesmy po tomografi i dzis byla scyntografia jutro mamy spotkanie z lekarzem. Ale chcialbym zaczerpnac od Was drodzy forumowicze jakich wskazowek pomocy kazda informacja sie przyda. Wiem ze to wszystko wyglada źle pytanie tylko jak bardzo i jakie wogole sa szanse i mozliwosci leczenia. Bardzo prosze o pomoc.... w zalacznikach sa wszystkie badania ktore posiadamy


Załączone pliki Miniatury
           
Odpowiedz
#2
Witaj Karol,

Jak pewnie sam widzisz, nie jest różowo. Tata ma nowotwór prostaty z przerzutami do kręgosłupa. Leczenie hormonalne połączone z chemioterapią, by zapewnić jak najdłuższy czas przeżycia.
Hormonoterapia powinna się zacząć jak najszybciej, by przynajmniej spowolnić wzrost komórek nowotworowych. A następnie dobry onkolog, żeby zdecydować czy tylko hormonoterapia, czy dołączona do tego chemia.
W jakim mieście / ośrodku leczy się tata ?

Pozdrawiam AParsley
Rocznik 1961
PSA przed RP 15,41 ng/ml, LRP 19/11/2014, RT 05-06/2015.
PSA od 08/2017 do teraz <0,006 ng/ml.

Moja historia
Odpowiedz
#3
Dziękuję za odpowiedź. Tata będzie leczył się w Rzeszowie/Kolbuszowa jest tam oddzial onkologiczny który ma dość dobre opinie i doktor prowadzący wydaje się być doświadczonym lekarzem. Jutro idę do niego na konsultacje zobaczymy jakie podejmie działania/leczenie. Masz jakieś namiary na jakich dobrych onkologów? może być nawet Kraków.
Odpowiedz
#4
Witaj Karol , z tego co wiem to ośrodek w Bydgoszczy jest jednym z lepszych, moja teściowa tam się leczyła na raka piersi i białaczkę. Teraz tylko jeździ tam do kontroli.
Odpowiedz
#5
Bydgoszcz to jeden z najlepszych ośrodków onkologicznych, ale w przypadku raka prostaty to głównie specjalizujący się w zabiegach operacyjnych zwanych prostatektomią.
Radioterapia to już inna półka i tu przodują Gliwice.
Ale ciągnąć tatę setki kilometrów, to raczej mało wygodne. Szczególnie, gdyby to było częste, czy stacjonarnie.
Dobre opinie uzyskuje też szpital z oddziałem onkologicznym w Brzozowie. To chyba niespecjalnie daleko z Rzeszowa.
Nic nie sugeruję, bo i wspomniany Rzeszów może okazać się odpowiednim miejscem na mapie ośrodków onkologicznych.
Sytuacja jest poważna i najważniejsze to zacząć terapię i to bezzwłocznie.

Pozdrawiam
Armands
Rocznik 1961
PSA WYJŚCIOWE: 09.2013 13,31 ng/ml
BIOPSJA: 10.2013 Prostatic carcinoma GS 2+2=4
PROSTATEKTOMIA RADYKALNA (klasyczna): 03.2014 w CO Bydgoszcz. Operator dr. Jerzy Siekiera.
Badanie po RP: GS 3+3=6 pT2c N0
PSA po RP: po 3 mieś. 0,028 ng/ml, od 6 m. do 6 lat od RP <0,002 ng/ml.
W ostatnim badaniu (10 lat od RP) <0,006 ng/ml
Koniec kontroli u urologa w CO
Moja historia
Wątek poboczny 

Módl się o najlepsze, przygotuj się na najgorsze.
Odpowiedz
#6
Mamy tu przypadek zaawansowanego raka z licznymi przerzutami do kości.
Ani urolog, ani radioterapeuta, nie ma tu już nic do roboty, tylko onkolog.
Bo w grę wchodzi tylko hormonoterapia, połączona z wczesną chemią plus ewentualnie Xofigo.
Każdy w zasadzie onkolog zleci to samo, bo to standard.
Jeśli jesteście z Podkarpacia, to polecamy Brzozów.

Sytuacja jest poważna, ale jeśli pacjent dobrze zareaguje na hormonoterapię,
ma szansę na długie jeszcze życie. Oczywiście, potrzebne jest też leczenie wzmacniające kościec, ale jak mówię,
każdy onkolog powinien je zlecić, bo to standard.
Odpowiedz
#7
Witaj na forum
Dla pokrzepienia mogę powiedzieć czego między innymi nauczyła mnie ta grupa. Wiary..oraz że leczy się człowieka a nie PSA.
Twoj tata jest jeszcze bardzo młody i ma jeszcze dużo czasu przed sobą. Mój dziadek przy PSA 1520-1900 (po biopsji) nie miał specyficznych objawów. Raczej zaczęło się od problemów gastrycznych i usg jamy brzusznej.
Dziadek leczył się na przerost prostaty xxx lat temu. Przez covid odwołali mu wizyty i tak się zaczęło.
Znalazłam kiedyś wyniki z około 2007r było psa ponad 20 i zawsze oscylowało w tej granicy.
Od czasu diagnozy i biopsji w funkcjach życiowych nic się u nas nie zmieniło. Tzn zmieniło się na lepsze, ma jeszcze więcej wigoru, przytył. Dziadek świetnie się czuje. W ogóle nie odczuwa skutków ubocznych zastrzyków. Narazie dostaje sam zastrzyk bez dodatkowej blokady. Dziś wynik PSA 14 pomimo ostatniego niepokoju o hormonooporności. Testosteron dalej niski.
W zeszłym tygodniu byłam prywatnie u urologa ponieważ nastawiałam się na hormonoopornoś więc już układałam plan konsutowałam. Lekarz powiedział że przy tak wysokim psa jakie było dziadek ma niewielkie zmieny na wyniku scyntygrafii.
Każdy jest inny i inaczej reaguje na leczenie. Dziadkowi dpdatkowo dziele suplementy na cały tydzień, codziennie imbir z kurkuma blenduję i miodem. Może coś pomaga bo nie choruje od 2 lat, zero infekcji i covida.
Także widzisz, dziadek 2 lata od diagnozy w świetnej kondycji, z przerzutami które NARAZIE na szczęście nie odzywają. My jesteśmy prowadzeni narazie przrz samego utologa mruganie, puszczanie oczka życzę zdrowia, a gdybyś miał pytanie śmiało pisz mruganie, puszczanie oczka
Odpowiedz
#8
Dzieki Wam za wszystkie wiadomości! Tak dostalismy skierowanie do Brzozowa ale dopiero na 16.08. Jednak nie mozemy tyle czekac i znalazlem wydaje sie swoetnego specjaliste w Krakowie doktora onkologa Marcina Hetnala jest on ordynatorem w klinice Rydingera wiec to raczej dobry fschowiec z duzym doswiadczeniem wizyta w pon 31.07 wiec pojutrze. Czy ktos korzystal z karty Dilo? Jak pewnie wielszosc z Was ktora miala do czynienia z ta choroba wie jak wazny jest czas i jak popier... Jest to ze tylec trzeba czekac na wszystko i nie mowie tu tylko o nfz ale i o prywatnych wizytach. Pozdrawiam serdecznie wszystkich
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości