08.08.2022, 22:49:31
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 08.08.2022, 22:50:52 przez oleczka157.)
Dziękuję Dunolka za odpowiedz. Niestety takiej się spodziewałam… Cholernie to smutne, ciężko jest mi z tym się pogodzić, bo tata był osobą zawsze aktywną i to niecały miesiąc temu, a teraz jest osobą praktycznie leżąca, chociaż próbuje cały czas chodzić. Taki waleczny charakter. Nie jestem pewna, czy do końca jest świadomy swojego położenia, ze nie ma już leczenia. Szczerze powiem, ze ja sama nie chce i nie potrafię mu tego powiedzieć, bo myśle sobie- po co… Niestety miewa takie dni, ze „ miesza „ mu się w głowie, nie pamietam co było wczoraj, jaki jest dzień. Lekarz z hospicjum ostrzegał, ze tak to będzie wyglądać, ale nam się wydawało, ze to od zmiany leków. Codziennie się zastanawiam w jakim będzie stanie, gdy do niego jadę…