11.09.2016, 22:20:42
Minęły kolejne 2 miesiące.....
Wynik badania scyntygrafii układu kostnego pokazał jedynie zmiany zwyrodnieniowe, żadnych zmian meta.
Fostafaza zasadowa z przed kilku dni wynosi 57,8 przy normie 40-129 .
PSA wykonane jak zwykle w tym samym laboratorium tym razem pokazało wartość 43,620 co oznaczałoby spadek o 2,35 do badania z 6 lipca 2016r. USG jamy brzusznej wykonane 2 dni temu nie wskazało żadnych podejrzeń, wszystko w normie. Mąż nadal nie przyjmuje żadnych lekarstw , jest w dobrej kondycji fizycznej, pracuje zawodowo na pełnym etacie.
Będziemy nadal monitorować wysokość PSA jak i pozostałych wyników. Nie wykluczone, że na przełomie grudnia stycznia bę
dzie kolejne badanie obrazowe.
W grudniu tego roku minie 6 lat od PR. Mąż przez cały ten okres nie chorował na inne choroby nie licząc lekkich przeziębień.
Przypadek męża jest nietypowy. Dzisiejsza medycyna ma jeszcze wiele zagadek do rozwiązania. Oby z korzyścią dla pacjenta.
Historia choroby mojego męża pokazuje ,że nie zawsze trzeba leczyć pacjenta wypracowanymi schematami. Tak jak w matematyce istnieją wyjątki od reguł. Możliwe jest to jednak dzięki doświadczeniu lekarza prowadzącego.
Wynik badania scyntygrafii układu kostnego pokazał jedynie zmiany zwyrodnieniowe, żadnych zmian meta.
Fostafaza zasadowa z przed kilku dni wynosi 57,8 przy normie 40-129 .
PSA wykonane jak zwykle w tym samym laboratorium tym razem pokazało wartość 43,620 co oznaczałoby spadek o 2,35 do badania z 6 lipca 2016r. USG jamy brzusznej wykonane 2 dni temu nie wskazało żadnych podejrzeń, wszystko w normie. Mąż nadal nie przyjmuje żadnych lekarstw , jest w dobrej kondycji fizycznej, pracuje zawodowo na pełnym etacie.
Będziemy nadal monitorować wysokość PSA jak i pozostałych wyników. Nie wykluczone, że na przełomie grudnia stycznia bę
dzie kolejne badanie obrazowe.
W grudniu tego roku minie 6 lat od PR. Mąż przez cały ten okres nie chorował na inne choroby nie licząc lekkich przeziębień.
Przypadek męża jest nietypowy. Dzisiejsza medycyna ma jeszcze wiele zagadek do rozwiązania. Oby z korzyścią dla pacjenta.
Historia choroby mojego męża pokazuje ,że nie zawsze trzeba leczyć pacjenta wypracowanymi schematami. Tak jak w matematyce istnieją wyjątki od reguł. Możliwe jest to jednak dzięki doświadczeniu lekarza prowadzącego.