Tata PSA 22 przerzuty na kości. PROSZĘ O POMOC
#1

.pdf   biopsja 01 czerwca 2022.pdf (Rozmiar: 120,36 KB / Pobrań: 20)
.pdf   scyntygrafia 02 czerwca 2022.pdf (Rozmiar: 28,08 KB / Pobrań: 18)
.pdf   wyniki laboratorium 04 lipca 2022.pdf (Rozmiar: 18,96 KB / Pobrań: 7) Dzień dobry,
Bardzo proszę o pomoc w sprawie mojego taty. Otóż w maju tego roku okazało się, że tata – Mirosław ma raka prostaty z przerzutami na kości. Tata mieszka i pracuje na stałe w Hiszpanii (Tarragona). W załączeniu przesyłam dokumenty medyczne w języku hiszpańskim… może ktoś pomoże.
Poniżej to co mi udało się przetłumaczyć. Tata mówi w języku hiszpańskim jedynie na poziomie komunikatywnym, ja wcale.

Otóż wyniki laboratorium z 30 maja 2022 – PSA-T 120,01 ng/mL
Wyniki laboratorium z 04 lipca 2022 – PSA-T – 22,43 ng/mL, testosteron – 0,41 ng/mL
Opis scyntygrafii z 02 czerwca 2022r. przetłumaczony z wujkiem Google:
Scyntygrafia Ossi (06.02.2022 /14:47:53)
25,55 mCi TC99M HDP
POWÓD :
61-letni mężczyzna. Rozszerzone badanie dotyczące nowotworu prostaty
RAPORT:
Brak jest wcześniejszych porównawczych badań scyntygraficznych.
Całkowity skan ciała ujawnił wiele patologicznych złogów
radiofarmaceutyczny, podkreślający większą intensywnością i rozszerzeniem te uwidocznione w
dystalna część odcinka lędźwiowego kręgosłupa oraz obustronna okolica krzyżowo-biodrowa, różne
nagromadzenia w łukach żebrowych obu grilli, także na poziomie odcinka szyjnego kręgosłupa i
grzbietowej i miednicy.
Istnieją inne nagromadzenia stawów na poziomie barków, łokci, nadgarstków, dłoni, kolan i
prawą kostkę zgodną z prawdopodobną wysoce zwyrodnieniową patologią zapalną
wielostawowe.
WNIOSEK:
Badanie zgodne z wielotopowym procesem przerzutów do kości, w lokalizacjach
powyżej, do oceny dodatkowo z morfologicznymi badaniami obrazowymi
(TK, MRI).”

Opis biopsji z 01 czerwca 2022r.:
„ULTRASONOGRAFIA TRANSREKTALNA PROSTATY
EKOLOGICZNA WIELOCENTRALNA BIOPSJA PROSTATY
Wizualizacja powiększonej prostaty o wymiarach 52 x 63 x 49 mm. przybliża,
co odpowiada około 85 gr. masa całkowita, nieregularna, wyraźnie niejednorodna, ja am
nazwane mikrozwapnienia, które zajmują dużą część gruczołu, zwłaszcza w
costat dret, oferujący obraz echograficzny prawdopodobnego nowotworu.
Wcześniejsza weryfikacja szybkości krzepnięcia (współczynnik protrombiny: 1) i
podanie znieczulenia miejscowego i dożylna antybiotykoterapia (Ciprofloxacin),
praktyka biopsji, uzyskanie 8 prostych cylindrów i 8 więcej niż 22 mm. z
długość każdego z nich.
Otrzymany materiał przesyłany jest do Pracowni Anatomii Patologicznej w celu jego opracowania.
histologiczny.
Nie powoduje natychmiastowych powikłań.”

Czy jest ktoś mi w stanie pomóc w analizie w/w wyników? Z tego co rozumiem PSA jest wysokie, są przerzuty na kości więc nie jest dobrze. Tata jest leczony hormonami z tego co wiem. Czy to oznacza, że lekarze nie planują wdrożyć chemii ani innego leczenia? Czy może być to wstęp do chemii czy rak jest już tak rozwinięty, że jest za późno? Co myślicie? Bariera językowa nie pomaga…. Czy ktoś się orientuje jak wygląda leczenie w Hiszpanii? Dobre/niedobre? Lepsze niż w Polsce? Nie wiem czy ufać tamtejszej medycynie, czy ściągać ojca na leczenie do Polski?
Co z leczeniem niekonwencjonalnym? Jakie macie doświadczenie?
Dużo pytań, a mało odpowiedzi… Proszę o pomoc. Powiedźcie mi jak to wygląda.

Z góry dziękuję.
Odpowiedz
#2
Buluqta, bardzo mi przykro z powodu diagnozy Taty.

Tata nie ma jeszcze kompletu badań. 
- wyniku biopsji, która określi złośliwość choroby w skali Gleasona (to co załączyłaś to tylko raport z pobrania próbek do badania),
- badania obrazowego: rezonansu magnetycznego lub ewentualnie tomografii komputerowej miednicy, która pokaże zaawansowanie miejscowe choroby - czyli w prostacie i okolicznych tkankach.
- RTG płuc.


Jeśli będziesz konsultować wyniki taty, podawaj zawsze PSA wyjściowe 120 ng/ml
Wynik 22,43 ng/ml po zastosowaniu hormonoterapii to dobra wiadomość, to znaczy że rak poddaje się dotychczasowemu leczeniu.


Jeżeli chodzi o zaawansowanie choroby to wiemy na podstawie scyntygrafii, że tata ma raka prostaty z przerzutami do kości.
Na przerzuty kostne, oprócz scyntygrafii, wskazywał również znacznie przekroczony poziom fosfatazy zasadowej w badaniu krwi.

Do określenia klasyfikacji TNM (poczytaj w internecie o TNM w raku prostaty) brakuje jeszcze wyżej wspominanego rezonansu magnetycznego lub tomografii komputerowej. Czy tata ma zaplanowane takie badanie?

Lekarze nie mają jeszcze kompletu badań, dlatego zapewne nie ma jeszcze decyzji o podjęciu innego leczenia poza hormonoterapią.

Nie wiem jakie możliwości leczenia obowiązują w Hiszpanii. Na ten moment tata nie ma jeszcze kompletu badań, ale został już objęty hormonoterapią - jak na razie nie jest najgorzej, w Polsce zdarza się, że lekarze nie chcą podać hormonów aż do wyników biopsji.

Pamiętaj, że rak prostaty obecnie w wielu przypadkach staje się chorobą przewlekłą. Wynik PSA jest duży, ale jest wiele przypadków osób z wynikiem dużo większym, które walczą kilka dobrych lat. 

Trzymajcie się.
Odpowiedz
#3
Buluqta, witamy cię na forum
Język onkologii jest " międzynarodowy", w tym sensie, że nie trzeba znać konkretnego języka, by wiedzieć,
że sytuacja  jest poważna.

Na podstawie twoich informacji wiemy, że tata, 61 lat, ma zaawansowanego, rozsianego do kości raka prostaty.
Jest bardzo prawdopodobne, że ma również przerzuty do węzłów chłonnych, a niewykluczone, że i do innych tkanek.
Wyjściowe PSA wysokie, ponad 120, jest w trakcie hormonoterapii, czyli otrzymał zastrzyk, blokujący wydzielanie testosteronu.
Nie wiadomo, jaka jest złośliwość nowotworu, mierzona skalą Gleasona, gdyż nie ma jeszcze wyników biopsji.

W ocenie sytuacji jedną wiadomość można ocenić jako w miarę optymistyczną.
Hormonoterapia szybko zadziałała, poziom testosteronu spadł, PSA spada, czyli komórki raka są hormonowrażliwe.
Jest szansa, że taki stan potrwa długo, bywa, że wiele lat.
Rak prostaty nie jest jak inne nowotwory złośliwe, w większości przypadków rośnie powoli. Poza tym mamy coraz więcej nowych opcji leczenia.

Pytasz, gdzie leczyć tatę.
Nic nie wiem o leczeniu w Hiszpanii, ale w Polsce akurat rak prostaty leczony jest dobrze.
Na pewno warto tatę skonsultować z lekarzem z Polski. W ogóle jest taka zasada, że w momencie diagnozowania, wyboru leczenia, konsultujemy pacjenta z trzeba niezależnymi specjalistami.
Jak tylko będzie wynik biopsji, niech tata poradzi się polskiego lekarza, co dalej.

Dlaczego to ważne?
Nie wiemy, jaki plan leczenia ma hiszpański lekarz. Słusznie szybko zaczął leczenie hormonalne,
nie czekając na wynik biopsji. A z dalszym leczeniem być może też czeka na ten wynik.
Ale w razie gdyby pozostał tylko na hormonoterapii, to wiedz, że w Polsce wobec nowo zdiagnozowanych pacjentów
z zaawansowanym rakiem prostaty coraz częściej stosuje się tzw. wczesną chemię razem z hormonoterapią.
Udowodniono, że przedłuża to zycie. Nie można więc takiej opcji przegapić.

Druga sprawa to zabezpieczenie kości przed patologicznymi złamaniami.
O to też trzeba spytać lekarza.

Leczenie niekonwencjonalne sobie darujcie, to wyciąganie pieniędzy od zdesperowanych ludzi.
Nalezy stosować ogólne zasady zdrowego trybu życia i żywienia. Ale o tym później.
Odpowiedz
#4
Bardzo dziękuje za odpowiedzi. Jak tylko będę miała jakieś informacje - wynik biopsji dam znać. Pozdrawiam
Odpowiedz
#5
Witajcie,
 
mama przesłała mi jeszcze takie coś. Gleason 9 (4+5).... masakra. Poniżej to co udało mi się przetłumaczyć. Chyba słabo to wygląda? 3 miesiące temu urodziłam córkę, czy tata ma szanse zobaczyć ją jak choć trochę dorośnie...smutny
 
 
DIAGNOSTYCZNY
(A) - Prostata, Lòbul Dret, TORBA:
-ACINAR ADENOCARCINOMA, GLEASON 9 (4+5, Grau grup 5), AFECTANT VUIT DE VUIT
CYLINDRY (8/8), 90% PRÓBKI.
-OBECNOŚĆ INWAZJI OKRESOWEJ.
(B) - Prostata, Lòbul Esquerre, TORBA:
-ACINAR ADENOCARCINOMA, GLEASON 9 (4+5, Grau grupa 5), AFECTANT SET DE VUIT
CYLINDRY (7/8), 75% PRÓBKI.
-OBECNOŚĆ INWAZJI OKRESOWEJ.
 
OPIS MAKROSKOPOWY
(A) - Składa się z 8 białawych cylindrów w formalinie, które mają grubość 0,1 cm i długość od 1,5 do 0,7 cm. w zestawie
łącznie w parafinie do badania histologicznego. 2 bloki.
(B) - Składa się z 8 białawych cylindrów w formalinie, które mają grubość 0,1 cm i długość od 1,5 do 1 cm. w zestawie
łącznie w parafinie do badania histologicznego. 2 bloki.
OPIS MIKROSKOPOWY
(A) - Pod mikroskopem obserwuje się nowotwór składający się z nieregularnych gruczołów z zespoleniami, z wzorem sitowym
Rozległa i ogniskowa centralna martwica guza, wyłożona dużymi jądrami komórkowymi, hiperchromatyczna, z widocznymi jądrami i inwazją
okołonerwowy.
Uwaga: W przypadku technik immunohistochemicznych komórki nowotworowe są dodatnie dla Racemasa. p63 jest ujemny
do wolantu gruczołów nowotworowych.
(B) - Pod mikroskopem obserwuje się nowotwór składający się z nieregularnie zespolonych gruczołów, z wzorem sitowym
Rozległa i ogniskowa centralna martwica guza, wyłożona dużymi jądrami komórkowymi, hiperchromatyczna, z widocznymi jądrami i inwazją
okołonerwowy.
Uwaga: W przypadku technik immunohistochemicznych komórki nowotworowe są dodatnie dla Racemasa. p63 jest ujemny
do wolantu gruczołów nowotworowych.


Załączone pliki
.pdf   wyniki badań gleason.pdf (Rozmiar: 226 KB / Pobrań: 7)
Odpowiedz
#6
Niestety rak jest wysokiego ryzyka (Gleason 4+5/9) z rozległym utkaniem w pobranych bioptatach. Stwierdzono także naciekanie przestrzeni nerwowych.
Taki obraz wyłania się z tłumaczenia (bynajmniej ja tam nic więcej nie potrafię wyłapać). Możliwe, że rak przekracza torebkę gruczołu i nacieka na pobliskie obszary.
Tu byłby wskazany rezonans magnetyczny.
Miejmy nadzieję, że to typowy rak gruczołowy, a nie jakaś rzadsza jego wersja (drobnokomórkowy, czy neuroendokrynny).
O leczeniu już napisała Dunolka. Tata rozpoczął je w Hiszpanii i mam problem z oceną, czy dalsze leczenie w Hiszpanii byłoby wskazane.
Tata musi (wspólnie musicie) to rozważyć. Oczywiście problem z dogadaniem się z lekarzami może być problemem. Chociaż obecne możliwości narzędzi w postaci aplikacji w smartfonach wiele dają. Można sobie jakoś poradzić bez znajomości języka.
Z drugiej strony może warto rozważyć powrót do Polski, do swoich i kontynuację leczenia w naszym systemie służby zdrowia. Chyba nasze standardy mimo wszystko nie odbiegają od hiszpańskich?
Jedno jest pewne, że mimo zagrożenia jest to choroba która można spowolnić. Jest kilka opcji lekowych... kolejne czekają na akceptację odpowiednich agend.
Można powalczyć o czas, a czas daje nadzieję.

Przykro mi, że nie mogę wnieść więcej optymizmu w swojej odpowiedzi.
Może przeczytaj moje motto pod stopką. Trzeba walczyć i mieć nadzieję.

Pozdrawiam
Armands
Rocznik 1961
PSA WYJŚCIOWE: 09.2013 13,31 ng/ml
BIOPSJA: 10.2013 Prostatic carcinoma GS 2+2=4
PROSTATEKTOMIA RADYKALNA (klasyczna): 03.2014 w CO Bydgoszcz. Operator dr. Jerzy Siekiera.
Badanie po RP: GS 3+3=6 pT2c N0
PSA po RP: po 3 mieś. 0,028 ng/ml, od 6 m. do 6 lat od RP <0,002 ng/ml.
W ostatnim badaniu (10 lat od RP) <0,006 ng/ml
Koniec kontroli u urologa w CO
Moja historia
Wątek poboczny 

Módl się o najlepsze, przygotuj się na najgorsze.
Odpowiedz
#7
Można się było tego spodziewać.
Teraz najważniejsze jest pytanie, co dalej.

Jeśli hiszpański lekarz zaordynuje wczesną chemię, nie będzie miało znaczenia, czy tata leczy się w Polsce czy w Hiszpanii. Bo na obecnym etapie w zasadzie nic innego nie można zastosować.
Chociaż  - czytam o zastosowaniu antyandrogenów nowej generacji (obok hormonoterapii i chemioterapii) od razu w pierwszym etapie  leczenia raka wysokiego ryzyka.
Nie wiem, czy stosuje sie to w Hiszpanii.

Czyli  - istotne jest, co zaproponuje teraz lhiszpański ekarz.
Skonsultować problem z polskim lekarzem zawsze warto.

Czy tata ma szansę zobaczyć, jak wnuczka dorasta, dojrzewa?
Szansa zawsze jest. W tym nowotworze większa, niż w innych, "typowych".
Mamy na forum kolegę z Gleasonem 5+5, leczacym się na raka prostaty już ponad 10 lat.
Mamy kolegę z wysokim PSA, treraz już ponad 800, w dobrej kondycji, też od ponad 10 lat.

Od czego to zależy?
Od tzw. biologii konkretnego nowotworu, u konkretnego pacjenta.
Przede wszystkim  - od odpowiedzi na leczenie.
Średni czas dzialania hormonoterapii wynosi około 3 lat, a to znaczy, że u niektórych nie działa ona wcale,
u niektórych tylko kilka miesięcy, a u niektórych wiele lat.
Trzeba wierzyć, że tata znajdzie sie w tej trzeciej grupie.

Zasadnicze pytanie  - czy tata ma objawy kliniczne choroby, np. krwiomocz, bóle nowotworowe kości,
złamania kości?
Dlaczego w ogóle zgłosił sie do lekarza?
Odpowiedz
#8
Bardzo dziękuje wszystkim za odpowiedzi. Czuje się sto razy lepiej gdy mogę się z tym podzielić z ludźmi, którzy znają temat. Co do stanu taty i bóle- tata zgłosił się do lekarza ze względu na bóle nóg, bioder. Początkowo poszedł do fizjoterapeuty, dopiero po jakimś czasie się przebadał na prostatę i dalej już poszło. Po zażyciu leków tata twierdzi, ze czuje się dobrze i go nie boli. Szczerze mówiąc ciężko mi w to uwierzyć bo znam go i po prostu często ściemnia żeby nikogo nie martwic, angażować. Mój tata to tył pracusia, całe jego zycie to byla praca. Nawet teraz idąc do lekarza pyta tylko o to kiedy będzie mógł wrócić do pracy… mam wrażenie, ze sam nie zdaje sobie sprawy z powagi sytuacji… moze to i lepiej…
Odpowiedz
#9
Czyli tata raczej nie ma objawów klinicznych choroby. (Raczej, bo przecież nie ze wszystkiego musi ci się zwierzać).
Ból kości, który ustępuje po zażyciu "zwykłych" środków przeciwzapalnych, przeciwbólowych, to nie jest ból nowotworowy.

Jeżeli tata "kocha" pracę, to  pracować powinien , gdyż praca  będzie  go  - jak to się mówi  - trzymać przy życiu.
Oczywiście, jeśli nie jest to praca, która zbyt obciąża układ kostny.

Sytuacja faktycznie jest poważna, ale akurat z tym rakiem różnie bywa.
W tabelce Indeks Terapii znajdziesz  przykład pacjenta o nicku "Mąż Pitos", który został zdiagnozowany
z PSA powyżej 300, z licznymi przerzutami do kości. Hormonoterapia działała ponad 10 lat, i Dzidek pewnie dalej by sobie radził, ale przyplątał się rak płuc, a ten jest bezwzględny.

Trudno powiedzieć, czy koniecznie należy uświadomić pacjentowi powagę sytuacji.
Na pewno powinien być to proces stopniowy.

Lekarze dzielą pacjentów na tych, którzy "chcą wiedzieć", i na tych, którzy zdecydowanie  nie chcą.
Zdanie tych ostatnich też trzeba uszanować.
Odpowiedz
#10
Dzień dobry, wracając do mojej historii - analizujemy powrót taty do Polski- wyniki Psa się poprawiły ale chcemy być cała rodziną w Polsce gdyż jak pisaliście nie wiadomo ile to potrwa. W związku z tym mam pytanie- czy lek o nazwie ERLEADA 60 mg jest w Polsce refundowany ? Tata jest nim teraz leczony. W internecie widziałam, ze kosztuje on 3 tys euro. Znalazłam tez , ze niby jest refundowany ale napisane było , ze przy raku prostaty bez przerzutów. A w przypadku jeśli są przerzuty jak u mojego taty ? Nie ma już możliwości refundacji tego leku czy coś zle rozumiem ? Dziękuje za pomoc
Odpowiedz
#11
Tak na szybko udało mi się znaleźć informacje, że Erleada nie dostała rekomendacji polskiej organizacji dopuszczającej refundację. To wskazuje, że tata musiałby dostać lek o podobnym charakterze, który jest stosowany w leczenie raka prostaty.
https://ntm.pl/negatywna-rekomendacja-pr...palutamid/
Może jeszcze coś znajdę...

Pozdrawiam
Armands
Rocznik 1961
PSA WYJŚCIOWE: 09.2013 13,31 ng/ml
BIOPSJA: 10.2013 Prostatic carcinoma GS 2+2=4
PROSTATEKTOMIA RADYKALNA (klasyczna): 03.2014 w CO Bydgoszcz. Operator dr. Jerzy Siekiera.
Badanie po RP: GS 3+3=6 pT2c N0
PSA po RP: po 3 mieś. 0,028 ng/ml, od 6 m. do 6 lat od RP <0,002 ng/ml.
W ostatnim badaniu (10 lat od RP) <0,006 ng/ml
Koniec kontroli u urologa w CO
Moja historia
Wątek poboczny 

Módl się o najlepsze, przygotuj się na najgorsze.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości