(27.05.2020, 07:51:46)AParsley napisał(a): to miejmy nadzieję, że będzie dobrze;
Jędrek i Beatko, trzymajcie się
E i A
Dziękuję za wpisy teefony domnie i do Beatki.
Dzisiaj ordynator zarządził iź jutro do domu.
Sprawa delikatna i niebezpieczna i przedłuźyłem pobyt o 5 dni.
Szpital wiele nie stracił przez pierwsze 3 dni nic do jedzeeia teraz rozstrzepane mleczne i marchewkowe ale jest ok.
A co wymusiło powrót ?
Ewentracja ,czyli rozszczepienie powięzi podskórnych i pierwszy szew od strony pępka puściło szycie i jelito zaglądało na świat.
Czyli mógłbyć słabszy punkt szyci choć wątpię ,pewniejszym mój kaszel po intubacji.
Jola doradziła Beatce pas teresy na spinanie mięśni , a czemu Teresy?Ale pomaga.
Od trzech dni tylko leki na perystaltykę w formie zastrzyku i espumisan na rozweselenie.
A całe to zdarzenie tak mile brzmi ewentracja.
Jędrek