26.05.2020, 20:16:57
Okazało się, że Jędrek w domu zaczął pokasływać, przeziębił się, albo co.
Coś spływa mu po tylnej ścianie gardła, trzeba to odkaszlnąć, a wiadomo, że kaszel jest niebezpieczny dla ran na brzuchu.
W poniedziałek zaczęło się coś z rany sączyć, na krótkim odcinku (ok. 1 cm) rana się rozeszła,
Beatka wezwała znajomą panią chirurg na pomoc. Pani chirurg użyła określenia "ewertracja"
i poleciła pilnie wezwać pogotowie.
Pogotowie zawiozło Jędrka do CO w Bydgoszczy, czyli tam, gdzie był operowany.
Natychmiast, tuż przed północą, zrobiono kolejną operację.
Na razie Jędrek bardzo słaby, obolały, leży, dostaje leki w kroplówkach, pewnie antybiotyk.
Lekarz zapewnia, że "będzie dobrze".
Oby!
Coś spływa mu po tylnej ścianie gardła, trzeba to odkaszlnąć, a wiadomo, że kaszel jest niebezpieczny dla ran na brzuchu.
W poniedziałek zaczęło się coś z rany sączyć, na krótkim odcinku (ok. 1 cm) rana się rozeszła,
Beatka wezwała znajomą panią chirurg na pomoc. Pani chirurg użyła określenia "ewertracja"
i poleciła pilnie wezwać pogotowie.
Pogotowie zawiozło Jędrka do CO w Bydgoszczy, czyli tam, gdzie był operowany.
Natychmiast, tuż przed północą, zrobiono kolejną operację.
Na razie Jędrek bardzo słaby, obolały, leży, dostaje leki w kroplówkach, pewnie antybiotyk.
Lekarz zapewnia, że "będzie dobrze".
Oby!