21.04.2020, 17:01:20
Czego oczy nie widzą, to pewnie nie istnieje, niektórzy nie wierzą ani w wirusy, ani w epidemię.
Z drugiej strony nie wiadomo, czy pani była tylko głupia, czy również zdeterminowana,
bo bała się, że gdy się przyzna, to nie otrzyma pomocy.
Zagrożony człowiek jest skrajnym egoistą.
Trzeba się zastanowić, jak postępować z pacjentami, by nie bali się przyznać, że mogą być chorzy.
Z drugiej strony nie wiadomo, czy pani była tylko głupia, czy również zdeterminowana,
bo bała się, że gdy się przyzna, to nie otrzyma pomocy.
Zagrożony człowiek jest skrajnym egoistą.
Trzeba się zastanowić, jak postępować z pacjentami, by nie bali się przyznać, że mogą być chorzy.