03.04.2022, 23:23:20
Trudno ukryć, że sytuacja jest bardzo trudna, skoro od stycznia do dziś PSA podskoczyło z 16,45 do prawie 200, mimo Enzalutamidu.
Ale zawsze najważniejsze są objawy kliniczne choroby, samopoczucie pacjenta.
"Cały kręgosłup zajęty", ale "ucisku na rdzeń nie stwierdzono". Skąd zatem ten ból i niemożność chodzenia?
Kiedyś lekarz radioterapeuta tłumaczył mi, że na skutki naświetlania kości trzeba poczekać kilka tygodni.
Co wam czynić teraz?
Po pierwsze, niech w szpitalu "ustawią" mężowi leczenie przeciwbólowe tak, by go nie bolało, ale żeby nie był otumaniony. Jest to możliwe.
Po drugie, macie dobry ośrodek onkologiczny w Brzozowie. Do Tarnowa jakoś nie mam zaufania, mam swoje powody.
Po trzecie, gdy myślę o lekarzu dla pacjenta takiego, jak twój mąż, przychodzi mi na myśl przede wszystkim dr Szczylik.
I na koniec - teraz wszystko zależy od tego, czy nowotwór nie zaatakował szpiku kostnego, co się dzieje przy masywnych przerzutach do kości. Macie wyniki badań krwi?
Ale zawsze najważniejsze są objawy kliniczne choroby, samopoczucie pacjenta.
"Cały kręgosłup zajęty", ale "ucisku na rdzeń nie stwierdzono". Skąd zatem ten ból i niemożność chodzenia?
Kiedyś lekarz radioterapeuta tłumaczył mi, że na skutki naświetlania kości trzeba poczekać kilka tygodni.
Co wam czynić teraz?
Po pierwsze, niech w szpitalu "ustawią" mężowi leczenie przeciwbólowe tak, by go nie bolało, ale żeby nie był otumaniony. Jest to możliwe.
Po drugie, macie dobry ośrodek onkologiczny w Brzozowie. Do Tarnowa jakoś nie mam zaufania, mam swoje powody.
Po trzecie, gdy myślę o lekarzu dla pacjenta takiego, jak twój mąż, przychodzi mi na myśl przede wszystkim dr Szczylik.
I na koniec - teraz wszystko zależy od tego, czy nowotwór nie zaatakował szpiku kostnego, co się dzieje przy masywnych przerzutach do kości. Macie wyniki badań krwi?