28.10.2023, 20:48:29
No właśnie dziwne, ale mężowi PSA w Gliwicach nie zrobiono. Tak więc zatrzymaliśmy się na wyniku sprzed 2 miesięcy.
Co do mamy... za każdym razem są jakieś znaki zapytania i pogłębiona diagnostyka. To, co zaświeciło na scyntygrafii, po dodatkowym TK oraz po przejrzeniu starych płytek z obrazami z TK sprzed 3-5 lat, określono jako zwyrodnienia i przeciążenia. Poza tym ma jakieś wyspy kostne - nie wiem, czy czegoś nie pomieszałam. Tak więc w zakresie kości chyba raczej ok.
Po miesiącu z kawałkiem spokoju, wczoraj mama miała w DCO kontrolną mammografię. Coś jednak doktora zaniepokoiło, bo zalecił od razu usg. Na usg było coś widać, ale bez konkretów. Do powtórki mammografia... wszystko w ciągu kilku godzin. Mama oczywiście zielona ze stresu...
Ta druga mammografia wykazała łagodne zmiany określone jako BIRADS 2, ale w zdrowej piersi. Nie muszę dodawać, że z jednej strony ulga, ale i niepokój, co z tego jeszcze wyjdzie.
Co do mamy... za każdym razem są jakieś znaki zapytania i pogłębiona diagnostyka. To, co zaświeciło na scyntygrafii, po dodatkowym TK oraz po przejrzeniu starych płytek z obrazami z TK sprzed 3-5 lat, określono jako zwyrodnienia i przeciążenia. Poza tym ma jakieś wyspy kostne - nie wiem, czy czegoś nie pomieszałam. Tak więc w zakresie kości chyba raczej ok.
Po miesiącu z kawałkiem spokoju, wczoraj mama miała w DCO kontrolną mammografię. Coś jednak doktora zaniepokoiło, bo zalecił od razu usg. Na usg było coś widać, ale bez konkretów. Do powtórki mammografia... wszystko w ciągu kilku godzin. Mama oczywiście zielona ze stresu...
Ta druga mammografia wykazała łagodne zmiany określone jako BIRADS 2, ale w zdrowej piersi. Nie muszę dodawać, że z jednej strony ulga, ale i niepokój, co z tego jeszcze wyjdzie.