23.08.2023, 13:21:41
Witajcie kochani,
wywołana do tablicy (dziękuję, Dunolko!), właśnie się zorientowałam, że rzeczywiście nie umieściłam w wątku ostatniego, czerwcowego wyniku PSA. A więc, w dniu 9.06.2023 wynosiło ono 0,026 (dla przypomnienia, w kwietniu 0,028). Czyli wiem, że nic nie wiem...
Twoja, Dunolko, analiza i Twój wpis, Edwardzie, napawają optymizmem. Staram się wierzyć, że tak właśnie będzie, że będzie dobrze, że PSA nie rośnie, tylko fluktuuje wokół jakiegoś stabilnego poziomu, co oznacza, że być może to fragment zdrowej tkanki je produkuje. Czyli, że będziemy żyli długo i szczęśliwie, RAZEM
Mąż zaliczył także konsultację z prof. Majewskim. On twierdzi, że przy zajętym węźle wynik szedłby w górę, a nie był stabilny w okolicy 0,03. Ale oczywiście niczego nie można być pewnym, stąd zaordynował badania obrazowe w październiku, najprawdopodobniej TK.
Tyle u nas konkretów...
A tytułem usprawiedliwienia, odkąd rozpoczęły się wakacje, staramy się zagospodarować czas naszym chłopakom, czyli przeplatamy pobyty nad morzem wypadami nad jezioro. I żeby tak całkiem miło nie było, wykorzystaliśmy ich nieobecność w domu z okazji obozu, robiąc drobne, ale niezbędne remonty.
Staram się także podnieść na duchu moją mamę, która od listopada 2022 zmaga się z rakiem piersi. Jest po operacji (marginesy ujemne, niestety przerzut do jednego węzła), radioterapii, zabiegu brachyterapii, bierze hormony. Za tydzień ma scyntygrafię i bardzo się boi, bo ma bóle kręgosłupa.
Tymczasem pozdrawiam Was serdecznie znad naszego przepięknego, polskiego morza.
wywołana do tablicy (dziękuję, Dunolko!), właśnie się zorientowałam, że rzeczywiście nie umieściłam w wątku ostatniego, czerwcowego wyniku PSA. A więc, w dniu 9.06.2023 wynosiło ono 0,026 (dla przypomnienia, w kwietniu 0,028). Czyli wiem, że nic nie wiem...
Twoja, Dunolko, analiza i Twój wpis, Edwardzie, napawają optymizmem. Staram się wierzyć, że tak właśnie będzie, że będzie dobrze, że PSA nie rośnie, tylko fluktuuje wokół jakiegoś stabilnego poziomu, co oznacza, że być może to fragment zdrowej tkanki je produkuje. Czyli, że będziemy żyli długo i szczęśliwie, RAZEM
Mąż zaliczył także konsultację z prof. Majewskim. On twierdzi, że przy zajętym węźle wynik szedłby w górę, a nie był stabilny w okolicy 0,03. Ale oczywiście niczego nie można być pewnym, stąd zaordynował badania obrazowe w październiku, najprawdopodobniej TK.
Tyle u nas konkretów...
A tytułem usprawiedliwienia, odkąd rozpoczęły się wakacje, staramy się zagospodarować czas naszym chłopakom, czyli przeplatamy pobyty nad morzem wypadami nad jezioro. I żeby tak całkiem miło nie było, wykorzystaliśmy ich nieobecność w domu z okazji obozu, robiąc drobne, ale niezbędne remonty.
Staram się także podnieść na duchu moją mamę, która od listopada 2022 zmaga się z rakiem piersi. Jest po operacji (marginesy ujemne, niestety przerzut do jednego węzła), radioterapii, zabiegu brachyterapii, bierze hormony. Za tydzień ma scyntygrafię i bardzo się boi, bo ma bóle kręgosłupa.
Tymczasem pozdrawiam Was serdecznie znad naszego przepięknego, polskiego morza.