23.06.2022, 22:11:11
Hm, przekładając słowa lekarza "z polskiego na nasze", można mniemać, że ta cała radioterapia to była w sumie niepotrzebna, bo PSA od kilku miesięcy jest takie samo.
Takie samo - czyli niegroźne. Bo cechą nowotworu złośliwego jest wzrost.
Nie ma wzrostu - nie ma niebezpieczeństwa.
Oby to była prawda.
Ale jest i inna ewentualność.
Z faktu, że na koniec miesiąca mamy tyle samo pieniędzy, co na początku, nie wynika, że nic nie wydawaliśmy,
ani że nam nic nie przybywało.
Niewykluczone, że radioterapia zniszczyła jakieś złe komórki w loży po prostacie, ale jednocześnie na przykład w jakimś węźle coś rośnie. Tu ubyło, tu przybyło, bilans wyszedł na zero, czyli PSA bez zmian.
Dlatego lekarz o tym węźle wspomniał. Inaczej mówiąc - tego nie wykluczył.
Mnie się bardziej podoba wersja pierwsza.
I tego się trzymajmy.
Takie samo - czyli niegroźne. Bo cechą nowotworu złośliwego jest wzrost.
Nie ma wzrostu - nie ma niebezpieczeństwa.
Oby to była prawda.
Ale jest i inna ewentualność.
Z faktu, że na koniec miesiąca mamy tyle samo pieniędzy, co na początku, nie wynika, że nic nie wydawaliśmy,
ani że nam nic nie przybywało.
Niewykluczone, że radioterapia zniszczyła jakieś złe komórki w loży po prostacie, ale jednocześnie na przykład w jakimś węźle coś rośnie. Tu ubyło, tu przybyło, bilans wyszedł na zero, czyli PSA bez zmian.
Dlatego lekarz o tym węźle wspomniał. Inaczej mówiąc - tego nie wykluczył.
Mnie się bardziej podoba wersja pierwsza.
I tego się trzymajmy.