24.10.2021, 18:02:23
Słyszałam, że akurat ten doktor - kolokwialnie mówiąc - nie pali się do szybkich naświetlań, jeśli nie jest to konieczne.
Często każe jeszcze obserwować.
Pacjent jest dopiero dwa miesiące po operacji, tak czy owak jeden miesiąc jeszcze trzeba poczekać.
Ale jeśli powie, że wszczynamy procedury, to wszczynamy, nie ma zmiłuj.
Wizyta w Centrum, konsylium, przygotowania, różne "maski" - to trochę trwa.
Akurat minie miesiąc.
Co do wizyty u Profesora, oprócz pytania o sprzęt, co słusznie radzi Armands, miałabym kilka innych spraw.
1. Czy faktycznie ten dodatni margines jest w takim zakątku, że bez okaleczenia pacjenta nie dało się tego wyciąć?
2. Czy ta pozostałość teraz sieje?
3. Jakie znaczenie dla bezpieczeństwa onkologicznego pacjenta ma fakt, że Gleason jest tylko 3+3?
(Chodzi mi o to, czy "trójki" też się rozsiewają po organizmie, czy to dopiero "czwórki" są niebezpieczne).
4. Jakie znaczenie w podejmowaniu decyzji ma młody wiek pacjenta? Jest to przesłanką, by się spieszyć?
Często każe jeszcze obserwować.
Pacjent jest dopiero dwa miesiące po operacji, tak czy owak jeden miesiąc jeszcze trzeba poczekać.
Ale jeśli powie, że wszczynamy procedury, to wszczynamy, nie ma zmiłuj.
Wizyta w Centrum, konsylium, przygotowania, różne "maski" - to trochę trwa.
Akurat minie miesiąc.
Co do wizyty u Profesora, oprócz pytania o sprzęt, co słusznie radzi Armands, miałabym kilka innych spraw.
1. Czy faktycznie ten dodatni margines jest w takim zakątku, że bez okaleczenia pacjenta nie dało się tego wyciąć?
2. Czy ta pozostałość teraz sieje?
3. Jakie znaczenie dla bezpieczeństwa onkologicznego pacjenta ma fakt, że Gleason jest tylko 3+3?
(Chodzi mi o to, czy "trójki" też się rozsiewają po organizmie, czy to dopiero "czwórki" są niebezpieczne).
4. Jakie znaczenie w podejmowaniu decyzji ma młody wiek pacjenta? Jest to przesłanką, by się spieszyć?