20.09.2021, 14:59:32
Azja, właściwie jedyny "słaby" punkt to margines dodatni w szczycie prostaty...
To jest to miejsce, gdzie prostata łączy się z pęcherzem, czyli jakby od balonu odchodziła rurka.
Nie można odciąć tej rurki zbyt blisko pęcherza, bo może to skutkować nietrzymaniem moczu.
Nie można "wyskrobać" resztek tkanki prostaty z tego okrągłego zagłębienia, tego kącika, gdyż to są
dosłownie tkanki miękkie.
Zatem często ta okolica jest miejscem marginesu dodatniego, i/albo wznowy nowotworu.
Pozostałe punkty histopatologii są dobre, a najlepszy jest ten, gdzie Gleason określono na 3+3.
Te komórki nowotworu, aczkolwiek już patologiczne, trzymają się jeszcze razem. To dopiero "czwórki"
oddzielają się od macierzy i zaczynają wędrować, czyli mogą tworzyć przerzuty.
U męża nie ma czwórek! Super.
Pytania do Doktora?
1. Pierwsze i najważniejsze - jakie znaczenie ma ten margines dodatni?
Na wyniku nie podano, na jakiej długości jest ten margines.
2. Czy możliwe, czy zdarzało się tak, że mimo marginesu dodatniego nie dochodziło do wznowy?
Czyli, że te resztki komórek nowotworowych "padną" same.
(Wiemy, że się zdarzało, ale spytać trzeba).
3. Kiedy zrobić pierwsze badania PSA? Jaki wynik będzie satysfakcjonujący?
4. Wiemy, że ewentualną wznowę miejscową leczy się radioterapią.
Czy konieczne jest - w razie czego - naświetlanie całej loży pooperacyjnej, skoro wiadomo,
że resztki nowotworu są tylko w zespoleniu cewkowo-pęcherzowym?
Może brachyterapia? Stereotaksja?
Ewentualne naświetlanie i tak byłoby w Gliwicach, ale warto poznać opinię Doktora.
5. Czy oszczędzono pęczki nerwowo-naczyniowe, przynajmniej z jednej strony?
Jeśli tak - czy brać teraz leki na ukrwienie tej okolicy?
(Takie leki przepisano Sebie).
To tak na szybko. Gdy mi coś jeszcze przyjdzie do głowy, dopiszę.
O której spotkanie z Doktorem?
To jest to miejsce, gdzie prostata łączy się z pęcherzem, czyli jakby od balonu odchodziła rurka.
Nie można odciąć tej rurki zbyt blisko pęcherza, bo może to skutkować nietrzymaniem moczu.
Nie można "wyskrobać" resztek tkanki prostaty z tego okrągłego zagłębienia, tego kącika, gdyż to są
dosłownie tkanki miękkie.
Zatem często ta okolica jest miejscem marginesu dodatniego, i/albo wznowy nowotworu.
Pozostałe punkty histopatologii są dobre, a najlepszy jest ten, gdzie Gleason określono na 3+3.
Te komórki nowotworu, aczkolwiek już patologiczne, trzymają się jeszcze razem. To dopiero "czwórki"
oddzielają się od macierzy i zaczynają wędrować, czyli mogą tworzyć przerzuty.
U męża nie ma czwórek! Super.
Pytania do Doktora?
1. Pierwsze i najważniejsze - jakie znaczenie ma ten margines dodatni?
Na wyniku nie podano, na jakiej długości jest ten margines.
2. Czy możliwe, czy zdarzało się tak, że mimo marginesu dodatniego nie dochodziło do wznowy?
Czyli, że te resztki komórek nowotworowych "padną" same.
(Wiemy, że się zdarzało, ale spytać trzeba).
3. Kiedy zrobić pierwsze badania PSA? Jaki wynik będzie satysfakcjonujący?
4. Wiemy, że ewentualną wznowę miejscową leczy się radioterapią.
Czy konieczne jest - w razie czego - naświetlanie całej loży pooperacyjnej, skoro wiadomo,
że resztki nowotworu są tylko w zespoleniu cewkowo-pęcherzowym?
Może brachyterapia? Stereotaksja?
Ewentualne naświetlanie i tak byłoby w Gliwicach, ale warto poznać opinię Doktora.
5. Czy oszczędzono pęczki nerwowo-naczyniowe, przynajmniej z jednej strony?
Jeśli tak - czy brać teraz leki na ukrwienie tej okolicy?
(Takie leki przepisano Sebie).
To tak na szybko. Gdy mi coś jeszcze przyjdzie do głowy, dopiszę.
O której spotkanie z Doktorem?