31.08.2021, 00:01:02
Właśnie weszłam na forum, żeby napisać, co u niego
Z każdym dniem lepiej się czuje, coraz więcej próbuje się ruszać. Oczywiście szału nie ma, ale dramatu też nie. Obwieszony workami na smyczach (dzięki, Armands!), próbuje się przechadzać, chociaż do stołówki nie ma szans
na razie dotrzeć. Może jutro. Zgodnie z zaleceniami dużo pije, więc zawartość worka coraz ładniejsza, o ile można tak powiedzieć. Wysłał mi zdjęcie rany, wg lekarzy i pielęgniarek bardzo ładnie się gojącej, ale dla mnie to niezła jatka, póki co. Jeśli nic się nie wydarzy, może w piątek zostanie wypisany.
Niestety nie udało mu się jeszcze spotkać doktora S., tak jakby w ogóle nie pojawiał się na oddziale - może orientujecie się, czy on miewa dyżury i pojawia się na obchodzie? Jutro mąż spróbuje do niego dotrzeć, bardzo chciałby zamienić z nim chociaż ze dwa zdania. I jeszcze jedno pytanie, czy omówienie wyniku hist pat zwykle łączy się że zdjęciem szwów? Dla nas to byłoby logistycznie najwygodniejsze... chociaż wiadomo, że się dostosujemy.
No i marzymy o dobrych wynikach... to w tym momencie jest najważniejsze.
Z każdym dniem lepiej się czuje, coraz więcej próbuje się ruszać. Oczywiście szału nie ma, ale dramatu też nie. Obwieszony workami na smyczach (dzięki, Armands!), próbuje się przechadzać, chociaż do stołówki nie ma szans
na razie dotrzeć. Może jutro. Zgodnie z zaleceniami dużo pije, więc zawartość worka coraz ładniejsza, o ile można tak powiedzieć. Wysłał mi zdjęcie rany, wg lekarzy i pielęgniarek bardzo ładnie się gojącej, ale dla mnie to niezła jatka, póki co. Jeśli nic się nie wydarzy, może w piątek zostanie wypisany.
Niestety nie udało mu się jeszcze spotkać doktora S., tak jakby w ogóle nie pojawiał się na oddziale - może orientujecie się, czy on miewa dyżury i pojawia się na obchodzie? Jutro mąż spróbuje do niego dotrzeć, bardzo chciałby zamienić z nim chociaż ze dwa zdania. I jeszcze jedno pytanie, czy omówienie wyniku hist pat zwykle łączy się że zdjęciem szwów? Dla nas to byłoby logistycznie najwygodniejsze... chociaż wiadomo, że się dostosujemy.
No i marzymy o dobrych wynikach... to w tym momencie jest najważniejsze.