28.08.2021, 10:13:19
Uff!
Zawsze pierwszym i najważniejszym punktem tej terapii jest - przeżyć operację w przyzwoitym stanie.
Ten punkt zaliczony.
Że się czuł marnie po ciężkiej operacji otwartej, to normalne, niestety.
Ja swojego męża wręcz nie poznałam - było to ok. pół godziny po opuszczeniu sali operacyjnej.
Ale wieczorem było już lepiej.
(Przewaga operacji laparoskopowej i robotycznej przejawia się właśnie w tym, że w dużej mierze oszczędzają one pacjentowi fizycznego cierpienia).
Tak, potem będą dwa kolejne kamienie milowe na tej drodze - wynik histo i pooperacyjne PSA.
Na razie dobrą wiadomością jest, że "nie było żadnych zaskoczeń".
Mężowi, jako młodemu, wypada się jeszcze spytać, czy zaoszczędzono pęczki.
Ma to znaczenie w tym sensie, że wtedy można być faktycznie spokojnym, że nie było żadnych niespodzianek,
że chirurg po prostu realizował plan.
Zawsze pierwszym i najważniejszym punktem tej terapii jest - przeżyć operację w przyzwoitym stanie.
Ten punkt zaliczony.
Że się czuł marnie po ciężkiej operacji otwartej, to normalne, niestety.
Ja swojego męża wręcz nie poznałam - było to ok. pół godziny po opuszczeniu sali operacyjnej.
Ale wieczorem było już lepiej.
(Przewaga operacji laparoskopowej i robotycznej przejawia się właśnie w tym, że w dużej mierze oszczędzają one pacjentowi fizycznego cierpienia).
Tak, potem będą dwa kolejne kamienie milowe na tej drodze - wynik histo i pooperacyjne PSA.
Na razie dobrą wiadomością jest, że "nie było żadnych zaskoczeń".
Mężowi, jako młodemu, wypada się jeszcze spytać, czy zaoszczędzono pęczki.
Ma to znaczenie w tym sensie, że wtedy można być faktycznie spokojnym, że nie było żadnych niespodzianek,
że chirurg po prostu realizował plan.