21.06.2021, 17:29:57
Azja witaj na forum.
Na podstawie przedstawionych informacji postaram się skomentować obraz sytuacji. Dla ułatwienia zrobię to w punktach
1. Rak został stwierdzony na podstawie przeprowadzonej biopsji.
2. Utkanie raka w gruczole jest poważne (do 90%) ale obejmuje jeden z płatów.
3. Według przytoczonych przez ciebie fragmentów opisu, komórki dochodzą do torebki gruczołu, ale jej nie przekraczają.
Oczywiście to ryzykowna opinia ekspertów i dopiero histopatologia pooperacyjna może dać 100% pewność takiej diagnozy.
4. Gleason 7 (3+4) to to nowotwór średnio zróżnicowany. U męża dominują 3... i to lepsza sytuacja niż (4+3).
5. Miejmy nadzieję, że to faktycznie rak gruczołowy (adenocarcinoma), zwykle wywodzący się z nabłonka obwodowej części gruczołu.
6. PSA jest stosunkowo niskie, ale możliwe, że mąż brał leki na przerost prostaty (tego nie wiemy) a niektóre z nich mogą obniżyć poziom markera.
Bywa też tak, że rak się rozwija przy niskim poziomie PSA i możliwe, że tak było w przypadku męża. Duże utkanie w gruczole przy niskim poziomie PSA mogłoby o
tym świadczyć.
7. Postawiliście na operatorów z górnej półki.
Jeden z nich reprezentuje wieloletnie doświadczenia operatora w ośrodku, które specjalizuje się w operacjach klasycznych. Można uznać, że wie, co trzeba będzie
zrobić i ma do tego dobrą rękę. Potrafi przedstawić sytuację tak jak ona wygląda, bez owijania w bawełnę, ale też nie obiecuje rzeczy niemożliwych.
Jak widać z mojej stopki, to on był moim operatorem. Na drugiej wizycie, bo wtedy miał wgląd w wyniki badań przedstawił mi szczegółowy plan, który później
zrealizował. Oczywiście to była skomplikowana operacja i ostatecznie doktor Siekiera miał podjąć ostateczną decyzje, co ciąć, a co zostawić.
Drugi z nich posługuje się narzędziem, które daje pewną przewagę nad operatorem klasycznej prostatektomii. Może ma lepszy podgląd (obraz 3D w powiększeniu)
ale to nadal taka sama prostatektomia jak klasyczna, czy laparoskopowa. Robot DaVinci nie daje 100%, czy nawet 80% pewności skuteczności.
Obserwujemy przypadki niedoszczętnych operacji robotowych i tak samo wynikają ze złej oceny sytuacji, czy też skomplikowanych czynności, które wchodzą w
zakres zabiegu (usunięcie gruczołu, pęcherzyków nasiennych, węzłów miednicy mniejszej, czy odseparowanie wiązki naczyniowo-nerwowej odpowiedzialnej za
wzwód prącia) .
Kiedyś doświadczenie podpowiadało, że własnie operacje klasyczne są najbardziej pożądane, kiedy przypadek jest trudniejszy. Oko operatora ale i dotyk jego
palców pozwalał lepiej ocenić sytuację. W wypadku narzędzi na trokarach, to oko kamery jest jedynym zmysłem.
Jak widzisz, to ja skłaniałbym się do prostatektomii w bydgoskim CO.
Mam nadzieję, że trochę pomogłem. W razie wątpliwości pytaj.
Pozdrawiam
Armands
Na podstawie przedstawionych informacji postaram się skomentować obraz sytuacji. Dla ułatwienia zrobię to w punktach
1. Rak został stwierdzony na podstawie przeprowadzonej biopsji.
2. Utkanie raka w gruczole jest poważne (do 90%) ale obejmuje jeden z płatów.
3. Według przytoczonych przez ciebie fragmentów opisu, komórki dochodzą do torebki gruczołu, ale jej nie przekraczają.
Oczywiście to ryzykowna opinia ekspertów i dopiero histopatologia pooperacyjna może dać 100% pewność takiej diagnozy.
4. Gleason 7 (3+4) to to nowotwór średnio zróżnicowany. U męża dominują 3... i to lepsza sytuacja niż (4+3).
5. Miejmy nadzieję, że to faktycznie rak gruczołowy (adenocarcinoma), zwykle wywodzący się z nabłonka obwodowej części gruczołu.
6. PSA jest stosunkowo niskie, ale możliwe, że mąż brał leki na przerost prostaty (tego nie wiemy) a niektóre z nich mogą obniżyć poziom markera.
Bywa też tak, że rak się rozwija przy niskim poziomie PSA i możliwe, że tak było w przypadku męża. Duże utkanie w gruczole przy niskim poziomie PSA mogłoby o
tym świadczyć.
7. Postawiliście na operatorów z górnej półki.
Jeden z nich reprezentuje wieloletnie doświadczenia operatora w ośrodku, które specjalizuje się w operacjach klasycznych. Można uznać, że wie, co trzeba będzie
zrobić i ma do tego dobrą rękę. Potrafi przedstawić sytuację tak jak ona wygląda, bez owijania w bawełnę, ale też nie obiecuje rzeczy niemożliwych.
Jak widać z mojej stopki, to on był moim operatorem. Na drugiej wizycie, bo wtedy miał wgląd w wyniki badań przedstawił mi szczegółowy plan, który później
zrealizował. Oczywiście to była skomplikowana operacja i ostatecznie doktor Siekiera miał podjąć ostateczną decyzje, co ciąć, a co zostawić.
Drugi z nich posługuje się narzędziem, które daje pewną przewagę nad operatorem klasycznej prostatektomii. Może ma lepszy podgląd (obraz 3D w powiększeniu)
ale to nadal taka sama prostatektomia jak klasyczna, czy laparoskopowa. Robot DaVinci nie daje 100%, czy nawet 80% pewności skuteczności.
Obserwujemy przypadki niedoszczętnych operacji robotowych i tak samo wynikają ze złej oceny sytuacji, czy też skomplikowanych czynności, które wchodzą w
zakres zabiegu (usunięcie gruczołu, pęcherzyków nasiennych, węzłów miednicy mniejszej, czy odseparowanie wiązki naczyniowo-nerwowej odpowiedzialnej za
wzwód prącia) .
Kiedyś doświadczenie podpowiadało, że własnie operacje klasyczne są najbardziej pożądane, kiedy przypadek jest trudniejszy. Oko operatora ale i dotyk jego
palców pozwalał lepiej ocenić sytuację. W wypadku narzędzi na trokarach, to oko kamery jest jedynym zmysłem.
Jak widzisz, to ja skłaniałbym się do prostatektomii w bydgoskim CO.
Mam nadzieję, że trochę pomogłem. W razie wątpliwości pytaj.
Pozdrawiam
Armands
Rocznik 1961
PSA WYJŚCIOWE: 09.2013 13,31 ng/ml
BIOPSJA: 10.2013 Prostatic carcinoma GS 2+2=4
PROSTATEKTOMIA RADYKALNA (klasyczna): 03.2014 w CO Bydgoszcz. Operator dr. Jerzy Siekiera.
Badanie po RP: GS 3+3=6 pT2c N0
PSA po RP: po 3 mieś. 0,028 ng/ml, od 6 m. do 6 lat od RP <0,002 ng/ml.
W ostatnim badaniu (10 lat od RP) <0,006 ng/ml
Koniec kontroli u urologa w CO
Moja historia
Wątek poboczny
Módl się o najlepsze, przygotuj się na najgorsze.
PSA WYJŚCIOWE: 09.2013 13,31 ng/ml
BIOPSJA: 10.2013 Prostatic carcinoma GS 2+2=4
PROSTATEKTOMIA RADYKALNA (klasyczna): 03.2014 w CO Bydgoszcz. Operator dr. Jerzy Siekiera.
Badanie po RP: GS 3+3=6 pT2c N0
PSA po RP: po 3 mieś. 0,028 ng/ml, od 6 m. do 6 lat od RP <0,002 ng/ml.
W ostatnim badaniu (10 lat od RP) <0,006 ng/ml
Koniec kontroli u urologa w CO
Moja historia
Wątek poboczny
Módl się o najlepsze, przygotuj się na najgorsze.