01.06.2022, 20:01:42
Dunolko, PSA cały czas robimy w tym samym laboratorium w „Diagnostyce”.
Dzisiaj mąż miał trzecie naświetlanie. Mówi że póki co to żadnych zmian w samopoczuciu. Najgorsze jest tylko, że musi pilnować pełnego pęcherza i pustego jelita bezpośrednio przed naświetleniem, ale jakoś daje radę. Jest pozytywnie nastawiony, a to najważniejsze. Trochę kiepski czas bo drugi rok z rzędu dieta, nie wolno surowych warzyw, owoców. Prawie cały zeszły rok mąż miał dietę bo CU dało we znaki, a teraz nowalijki i trzeba się hamować. Ja przy okazji też mam dietę, aby nie być samolubną. Jednak czas leci jak szalony więc i te jeszcze 32 naświetlania też szybko się zakończą. Oby tylko z powodzeniem.
Dzisiaj mąż miał trzecie naświetlanie. Mówi że póki co to żadnych zmian w samopoczuciu. Najgorsze jest tylko, że musi pilnować pełnego pęcherza i pustego jelita bezpośrednio przed naświetleniem, ale jakoś daje radę. Jest pozytywnie nastawiony, a to najważniejsze. Trochę kiepski czas bo drugi rok z rzędu dieta, nie wolno surowych warzyw, owoców. Prawie cały zeszły rok mąż miał dietę bo CU dało we znaki, a teraz nowalijki i trzeba się hamować. Ja przy okazji też mam dietę, aby nie być samolubną. Jednak czas leci jak szalony więc i te jeszcze 32 naświetlania też szybko się zakończą. Oby tylko z powodzeniem.