16.05.2022, 19:56:53
Witajcie.
Jutro mój mąż rozpoczyna przygotowania do RT. We Wrocławiu. Wiem, że były inne plany, ale wszystko przemyśleliśmy i stąd ta decyzja. Jesteśmy obłożeni w razie czego lekarzami ( w związku z Wzjg ). Mąż jest teraz w reemisji więc chcemy wykorzystać ten moment. Dzisiaj zrobiliśmy PSA. Masakra. Wynik to 0,160. Czyli ostatni dzwonek, żeby się naświetlić. Jutro badania, tomografia lokalizacyjna i chyba już przymiarki. Mam nadzieję, że wszystko się uda. Zastanawia mnie tylko czy aż takie wzrosty PSA może powodować margines pooperacyjny ( 1,2 cm)? Czy zostało trochę zdrowej tkanki, która produkuje PSA, czy też trochę guza. Chyba nigdy tego się nie dowiem.
Pozdrawiam wszystkich. B.
Jutro mój mąż rozpoczyna przygotowania do RT. We Wrocławiu. Wiem, że były inne plany, ale wszystko przemyśleliśmy i stąd ta decyzja. Jesteśmy obłożeni w razie czego lekarzami ( w związku z Wzjg ). Mąż jest teraz w reemisji więc chcemy wykorzystać ten moment. Dzisiaj zrobiliśmy PSA. Masakra. Wynik to 0,160. Czyli ostatni dzwonek, żeby się naświetlić. Jutro badania, tomografia lokalizacyjna i chyba już przymiarki. Mam nadzieję, że wszystko się uda. Zastanawia mnie tylko czy aż takie wzrosty PSA może powodować margines pooperacyjny ( 1,2 cm)? Czy zostało trochę zdrowej tkanki, która produkuje PSA, czy też trochę guza. Chyba nigdy tego się nie dowiem.
Pozdrawiam wszystkich. B.