tata lat 76, PSA 9
#2
Wita wśród nas, Kiciu!
(Kiciakocia, bohaterka bajek dla moich wnuczek, jest dzielną kocią dziewczyną, stąd mam pozytywne skojarzenia).

1. Zacznę od początku, czyli od faktu, że pacjent, będący od lat pod opieką urologa, ma nowotwór zbyt późno
wykryty.
Kiciu, prawda jest taka, że nowotwór prostaty jest jakby "naturalną" chorobą starszych mężczyzn,
zatem zdecydowana większość rówieśników twego taty ten nowotwór ma. Jeśli choroba nie dokuczy,
to pacjent raczej nigdy się o swoim nowotworze  nie dowie.
Inaczej mówiąc  - gdyby lekarze "szukali", czyli dawali skierowania na różne badania,  PSA,  rezonanse
i inne  - to by  znaleźli.
Ale  - to już odkrycie ostatniego ćwierćwiecza  -  dla większości pacjentów leczenie niekoniecznie  byłoby korzystne

Praktyczny wniosek dla nas jest taki, że sami musimy pilnować spraw swego zdrowia, sami musimy szukać porad, czy leczyć, i jak leczyć.
Dlatego pytamy o rady innych pacjentów, dlatego w razie niekorzystnej diagnozy my na forum radzimy konsultacje u trzech niezależnych  specjalistów.

2. Czy rak rósł od 8 lat?
Rósł pewnie dłużej. Z tego, co czytamy w mądrych artykułach, rak rośnie ok. 10 lat, zanim jest widoczny w badaniach obrazowych.
Skąd optymizm lekarza, że "nieagresywny"?
Lekarz przypuszczalnie zakłada, że to adenocarcinoma, "zwykły" rak prostaty, rosnący powoli, nadający się do leczenia.
Okaże się po biopsji.

3. Jakie wnioski z rezonansu?
Sama już wiesz  - najprawdopodobniej jest rak prostaty, który wyszedł poza torebkę, bo podejrzane są lewe pęcherzyki nasienne. Podejrzane są też niektóre węzły chłonne, bo mają zbyt zaokrąglony kształt.

4. Zaskakuje opinia, że jest "obrzęk szpiku". W dodatku za mało jest białych ciałek krwi.
Jak inne parametry krwi? Czerwone ciałka, płytki etc?
W zaawansowanym nowotworze prostaty jest tak, że przy masywnym rozsiewie do kości, zajęty jest już szpik
kostny, i jest to bardzo niedobra sytuacja.
Ale tych masywnych przerzutów na razie nie widać. Jeśli byłyby masywne przerzuty do kręgosłupa lędźwiowego,
to by rezonans to widział. Bóle ud nie są dowodem, bo przerzuty do kości zaczynają się od kręgosłupa, żeber,
bioder.
Trzeba zrobić scyntygrafię kości.

Niewykluczone, że tata ma też jakąś inną chorobę.
Miał badane D-dimery i fibrynogen?
A może potrzebny jest hematolog?

5. Skoro macie blisko do Warszawy, to najlepiej tam się właśnie leczyć.
Jeśli nowotwór jest zaawansowany, operacja nie jest najlepszym wyjściem, przynajmniej większość rozsądnych lekarzy ją odradza.
Ale radioterapia radykalna jest tak samo skuteczna, tym bardziej, że dobre ośrodki, a do takich należy Warszawa, dysponują zaawansowaną technologią i dobrą kadrą.
Przypuszczalnie leczenie taty rozpocznie się od hormonoterapii, by osłabić komórki nowotworowe.

Pamiętaj  - wszystko zależy od wrażliwości nowotworu na leczenie.
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
tata lat 76, PSA 9 - przez Kicikocia1 - 25.04.2021, 15:28:08
RE: tata lat 76, PSA 9 - przez Dunolka - 26.04.2021, 10:59:30
RE: tata lat 76, PSA 9 - przez Kicikocia1 - 27.04.2021, 06:42:54
RE: tata lat 76, PSA 9 - przez Kicikocia1 - 27.04.2021, 15:09:29

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości