13.05.2022, 15:48:20
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 13.05.2022, 15:54:29 przez Agnes1986.)
(12.05.2022, 17:58:15)Są wyniki tk, nie znam wszystkich szczegółów,ponieważ nie widziałam ich jeszcze,ale wiem ,że w klatce piersiowej,płucach jest regresja zmian.Natomiast w jamie brzusznej progresja... Poprzednio była jakaś zmiana w wezle obok wątroby,teraz jest coś na wątrobie,powiększone też węzły w innych miejscach... Czy to oznacza że ta chemia nie zadziałała? Czy zadziałała połowicznie,biorąc pod uwagę ta regresję z płuc?... Tata dziś znów ma gorączkę? ok 38 . Dunolka napisał(a): Agnieszko, smutne jest to, co piszesz.
I tak naprawdę, to przecież nie wiadomo, czy złe samopoczucie taty jest wynikiem tylko terapii,
czy to już sam nowotwór robi swoje...
Zobaczymy, co pokaże tomograf. I przede wszystkim - co jeszcze lekarz będzie miał do zaoferowania tacie.
Jak na razie, lekarz leczący nie daje za wygraną, bo decyzja o chemioterapii wobec pacjenta z bardzo złymi
wynikami krwi, gdy już była potrzebna transfuzja, była moim zdaniem bardzo odważna.
Co jeszcze można zrobić? Badania kliniczne?
W którymś momencie trzeba się będzie zastanowić, jakie postępowanie przedłuży pacjentowi życie, poprawi jego jakość. Czy dalsze leczenie, czy opieka paliatywna.
Warto porozmawiać z lekarzem w kwestii opieki hospicjum domowego.
Taki lekarz pomoże w kwestii bólu, mdłości, braku apetytu, zaparć.
Tata nie musi wiedzieć, że to lekarz z hospicjum.
(12.05.2022, 20:02:57)Dziękuję Edwardzie.Wasza pomoc jest nieoceniona . ? Edward napisał(a):(12.05.2022, 17:58:15)Dunolka napisał(a): W którymś momencie trzeba się będzie zastanowić, jakie postępowanie przedłuży pacjentowi życie, poprawi jego jakość. Czy dalsze leczenie, czy opieka paliatywna.
Warto porozmawiać z lekarzem w kwestii opieki hospicjum domowego. Taki lekarz pomoże w kwestii bólu, mdłości, braku apetytu, zaparć. Tata nie musi wiedzieć, że to lekarz z hospicjum.
Agnieszko,
jeśli nastąpi ten moment, o którym pisze Jola (Dunolka), to spróbujcie tak się zorganizować, żeby to było właśnie domowe hospicjum. Wiem, że to z wielu powodów jest bardzo trudne - obciążenie psychiczne, praca i inne obowiązki, brak całodobowej opieki lekarskiej, ale spróbujcie. Na pewno warto.
(12.05.2022, 20:02:57)Dziękuję Edwardzie.Wasza pomoc jest nieoceniona . ? Edward napisał(a):(12.05.2022, 17:58:15)Dunolka napisał(a): W którymś momencie trzeba się będzie zastanowić, jakie postępowanie przedłuży pacjentowi życie, poprawi jego jakość. Czy dalsze leczenie, czy opieka paliatywna.
Warto porozmawiać z lekarzem w kwestii opieki hospicjum domowego. Taki lekarz pomoże w kwestii bólu, mdłości, braku apetytu, zaparć. Tata nie musi wiedzieć, że to lekarz z hospicjum.
Agnieszko,
jeśli nastąpi ten moment, o którym pisze Jola (Dunolka), to spróbujcie tak się zorganizować, żeby to było właśnie domowe hospicjum. Wiem, że to z wielu powodów jest bardzo trudne - obciążenie psychiczne, praca i inne obowiązki, brak całodobowej opieki lekarskiej, ale spróbujcie. Na pewno warto.