No właśnie i co dalej? zdiagnozowany rak prostaty
#4
Dzień dobry,
Bardzo Wam dziękuję za zaangażowanie i błyskawiczne odpowiedzi.
Faktycznie, w dniu wczorajszym trochę chaotycznie.
Doprecyzuję:
Tata ma 74 lata. Zawsze był okazem zdrowia ale...
W 2014 roku miał PSA podwyższone do poziomu 6 i miał przez urologa zleconą biopsję. Badanie nic nie wykazało. Miał podawane jakieś środki farmakologiczne ( muszę doczytać jakie) i PSA spadło do poziomu około 2 Mimo tego poziomu miał wskazanie do wykonania tomografu, co niestety zbagatelizował i nie wykonał.

Jako, że obecnie narzekał trochę na ogólne samopoczucie, udało się Go namówić na taką ogólną diagnostykę z USG włącznie. Termin badania koniec września. Wyniki krwi poza wysokim PSA wykazywały normatywne poziomy. Niestety w USG wyszły powiększone węzły chłonne. Z wynikami zapoznał się lekarz pierwszego kontaktu i zaniepokojony wynikami a głównie powiększonymi węzłami wystawił kartę DILO. Zapisałem tatę na wizytę do Instytutu hematologii przy ul. Chocimskiej. Został przyjęty na koniec października przez Panią Mądro. Po przeglądzie wyników został skierowany na tomograf ( Indiri Ghandii) po tygodniu czyli w miniony piątek miał konsultację telefoniczną podczas której usłyszał, że ma raka prostaty w postaci dużego guza. Podobno lekarz przekazała informację, że nie ma przerzutów. No i tu droga się kończy ponieważ lekarz przekazał tacie, że ma „ szukać... umówić wizytę” ale nie doprecyzowała do kogo się zwrócić. Przekazała, że jeżeli tata coś znajdzie to lekarz wypisze skierowanie. Nie upieram się, że tata wszystko poprawnie zrozumiał zadowolenie, uśmiech podjadę w pn na Chocimską i spróbuję doprecyzować.
Podjąłem w międzyczasie działanie, tzn umówiłem tatę do lekarza, urologa który wykonywał biopsję. Szpital świętej Anny w Piasecznie , urolog Przemysław Zugaj. Zupełnie nie wiem czy to dobry kierunek, ale jakiś. Niestety Pani Mądro nie przygotowała taty podłoża psychicznego na tyle, żeby mocno stąpał obecnpo ziemi i dlatego skierowałem się do człowieka, do którego tata ma jako takie zaufanie. Udało się umówić wizytę na najbliższy poniedziałek
Pisząc Centrum onkologii rozumiem, że macie na myśli Natolin/Ursynów ?
Wiem, że jest również CO w Wieliszewie. Znalazłem też placówki niepubliczne np. w Otwocku. Na razie po omacku ale już wiem więcej.
Jeszcze raz Wam dziękuję za dotychczasową pomoc.
Ja mam 49 lat i też pewnie zagoszczę na forum, ale o tym kiedy indziej. Najpierw naprawiamy tatę.
Pozdrawiam serdecznie
Radek

A i jeszcze dlaczego trafiliśmy do hematologa ? Takie było wskazanie na karcie DILO od lekarza pierwszego kontaktu. Przeczytałem raz jeszcze Wasze wskazania i rozumiem, że powinniśmy udać się do rejestracji CO przy Indiri Ghandii i umówić termin. Czy tak ?

Paweł, chętnie skorzystam z Twojej rekomendacji. Poproszę ew. na Priv
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
RE: No właśnie i co dalej? zdiagnozowany rak prostaty - przez Radiusz - 14.11.2020, 23:02:04

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości