Asiu, na raka prostaty tata już jest leczony - zastosowano hormonoterapię.
Na raka płuc też przecież będzie leczony. Zdaniem lekarzy stan zaawansowania choroby nie daje szan na wyleczenie,
ale będzie zastosowane tzw. leczenie paliatywne, przedłużające życie, chroniące jego jakość.
Nie ma żadnych podstaw, by sądzić, że NFZ nie sfinansuje leczenia obu nowotworów.
Na forum mamy pacjentów z dwoma nowotworami.
O Edwardzie już wiesz.
Mrakad od 13 lat walczy skutecznie z rakiem prostaty (obecnie hormonoterapia), a od kilkunastu miesięcy
- z rakiem przełyku.
Mąż Pitos miał i raka prostaty, i niedrobnokomórkowego raka płuc.
Wszystko leczone w ramach NFZ.
Nie ma znaczenia, czy kolejny nowotwór diagnozowany jest jednocześnie z pierwszym, czy później.
Poza forum też mamy znajomych z więcej, niż jednym nowotworem. Normalnie leczonych.
Poważnie lekarz onkolog powiedział, że NFZ nie sfinansuje leczenia drugiego nowotworu?
Dokładnie tak?
Na raka płuc też przecież będzie leczony. Zdaniem lekarzy stan zaawansowania choroby nie daje szan na wyleczenie,
ale będzie zastosowane tzw. leczenie paliatywne, przedłużające życie, chroniące jego jakość.
Nie ma żadnych podstaw, by sądzić, że NFZ nie sfinansuje leczenia obu nowotworów.
Na forum mamy pacjentów z dwoma nowotworami.
O Edwardzie już wiesz.
Mrakad od 13 lat walczy skutecznie z rakiem prostaty (obecnie hormonoterapia), a od kilkunastu miesięcy
- z rakiem przełyku.
Mąż Pitos miał i raka prostaty, i niedrobnokomórkowego raka płuc.
Wszystko leczone w ramach NFZ.
Nie ma znaczenia, czy kolejny nowotwór diagnozowany jest jednocześnie z pierwszym, czy później.
Poza forum też mamy znajomych z więcej, niż jednym nowotworem. Normalnie leczonych.
Poważnie lekarz onkolog powiedział, że NFZ nie sfinansuje leczenia drugiego nowotworu?
Dokładnie tak?