07.12.2019, 00:02:49
Dunolko,
o te wszystkie terapie rodem ze stron pana Zięby możesz być spokojna, na szczęście nigdy nie wierzyliśmy w takie cuda. Teść jest bardzo optymistycznym człowiekiem i raczej nie wydaje się żeby miał się załamać, chyba, że tylko tak przed nami gra. Ale jest aktywny, nie siedzi w domu, wpada do mnie na herbatę (ja też na L4, na szczęście powód mniej pesymistyczny) i tak sobie żartowaliśmy dziś, że ktoś musi pracować, żeby na L4 mógł być ktoś
Mąż mi tylko nie śpi po nocach i jeść nie chce, ale właśnie pokazałam mu kilka historii forumowiczów, oczywiście tych pomyślnych i tłumaczę, że ja od lat łykam hormony na tarczycę, a tata będzie brał na prostatę.
o te wszystkie terapie rodem ze stron pana Zięby możesz być spokojna, na szczęście nigdy nie wierzyliśmy w takie cuda. Teść jest bardzo optymistycznym człowiekiem i raczej nie wydaje się żeby miał się załamać, chyba, że tylko tak przed nami gra. Ale jest aktywny, nie siedzi w domu, wpada do mnie na herbatę (ja też na L4, na szczęście powód mniej pesymistyczny) i tak sobie żartowaliśmy dziś, że ktoś musi pracować, żeby na L4 mógł być ktoś
Mąż mi tylko nie śpi po nocach i jeść nie chce, ale właśnie pokazałam mu kilka historii forumowiczów, oczywiście tych pomyślnych i tłumaczę, że ja od lat łykam hormony na tarczycę, a tata będzie brał na prostatę.