30.01.2018, 00:05:28
Witajcie!
Przepraszam za fizyczną nieobecność na forum, ale trudno było nadążyć ze wszystkim w ostatnich dniach. Tacie za każdym razem przypominam, że jesteście z nim radą, myślą i modlitwą.
Stan świadomości jest jak w kalejdoskopie, ciężko o stabilną diagnozę. Lekarze podtrzymują, że pacjent jest świadomy, ale chyba sami nie wiedzą czym się różni "świadomość" od "przytomności".
Bardzo Wam dziękuję za tak ogromne wsparcie - dzięki stałemu kontaktowi z @Dunolka i @bogdan byłam przez ten cały czas na bieżąco z Waszymi postami - dziękuję!
We środę będę po wizycie u onkolog Taty oraz lekarza rodzinnego - dowiem się jak wygląda sprawa rehabilitacji, jeżeli nie, będę drążyć gdzie indziej.
Jeszcze raz bardzo Wam dziękuję za wszystkie słowa wsparcia i przede wszystkim merytoryczne podpowiedzi - we czwartek będzie kolejna kontrolna tomografia - zobaczymy co wykaże.
Życzę Wam wszystkim dużo dużo zdrowia i siły do walki nie dość, że z chorobą, to jeszcze nierzadko z tymi, którzy mają nas wyleczyć...
Przepraszam za fizyczną nieobecność na forum, ale trudno było nadążyć ze wszystkim w ostatnich dniach. Tacie za każdym razem przypominam, że jesteście z nim radą, myślą i modlitwą.
Stan świadomości jest jak w kalejdoskopie, ciężko o stabilną diagnozę. Lekarze podtrzymują, że pacjent jest świadomy, ale chyba sami nie wiedzą czym się różni "świadomość" od "przytomności".
Bardzo Wam dziękuję za tak ogromne wsparcie - dzięki stałemu kontaktowi z @Dunolka i @bogdan byłam przez ten cały czas na bieżąco z Waszymi postami - dziękuję!
We środę będę po wizycie u onkolog Taty oraz lekarza rodzinnego - dowiem się jak wygląda sprawa rehabilitacji, jeżeli nie, będę drążyć gdzie indziej.
Jeszcze raz bardzo Wam dziękuję za wszystkie słowa wsparcia i przede wszystkim merytoryczne podpowiedzi - we czwartek będzie kolejna kontrolna tomografia - zobaczymy co wykaże.
Życzę Wam wszystkim dużo dużo zdrowia i siły do walki nie dość, że z chorobą, to jeszcze nierzadko z tymi, którzy mają nas wyleczyć...