13.01.2018, 15:20:02
Ech, Kris...
Z jednej strony lekarz ma rację, że sam chce kierować leczeniem pacjenta, ale z drugiej...
Z drugiej strony potrzebne jest zaufanie, że lekarz "nie leci standardami", tylko dobiera leczenie do potrzeb pacjenta.
Kris jest równie niestandardowym pacjentem, jak jego nowotwór, i potrzebuje niestandardowego podejścia.
Z mojego, "laickiego" punktu widzenia, masz rację, odsuwając widmo chemii jak najdalej, mając na względzie twoją wątrobę.
Leczenie musi być dostosowane do pacjenta, badanie też.
Twój nowotwór charakteryzuje się tym, że wydziela dużo PSA, podczas gdy w badaniach obrazowych
nie widać ani nowych ognisk, ani powiększenia ewentualnych istniejących.
Zatem badanie powinno być nastawione na miejsce wydzielania PSA, czyli na PET PSMA.
Warto o to zawalczyć.
Pod nazwą PET PSMA my rozumiemy tzw. PET z galem.
Tymczasem na stronach amerykańskich znalazłam PET PSMA z jakimś nowym radioznacznikiem, mianowicie
18F-DCFPyL PET/CT, idealny do szukania miejsc wznowy.
Nie mogę rozkminić, co to za acid, muszę jakichś nativów popytać.
(PSMA ligand 2-(3-{1-carboxy-5-[(6-[18F]fluoro-pyridine-3-car-bonyl)-amino]-pentyl}-ureido)-pentanedioic acid, more commonly known as 18F-DCFPyL).
PS. Paweł i Bogdan pochodzą z Forum Przyjaciół. Po prostu.
Z jednej strony lekarz ma rację, że sam chce kierować leczeniem pacjenta, ale z drugiej...
Z drugiej strony potrzebne jest zaufanie, że lekarz "nie leci standardami", tylko dobiera leczenie do potrzeb pacjenta.
Kris jest równie niestandardowym pacjentem, jak jego nowotwór, i potrzebuje niestandardowego podejścia.
Z mojego, "laickiego" punktu widzenia, masz rację, odsuwając widmo chemii jak najdalej, mając na względzie twoją wątrobę.
Leczenie musi być dostosowane do pacjenta, badanie też.
Twój nowotwór charakteryzuje się tym, że wydziela dużo PSA, podczas gdy w badaniach obrazowych
nie widać ani nowych ognisk, ani powiększenia ewentualnych istniejących.
Zatem badanie powinno być nastawione na miejsce wydzielania PSA, czyli na PET PSMA.
Warto o to zawalczyć.
Pod nazwą PET PSMA my rozumiemy tzw. PET z galem.
Tymczasem na stronach amerykańskich znalazłam PET PSMA z jakimś nowym radioznacznikiem, mianowicie
18F-DCFPyL PET/CT, idealny do szukania miejsc wznowy.
Nie mogę rozkminić, co to za acid, muszę jakichś nativów popytać.
(PSMA ligand 2-(3-{1-carboxy-5-[(6-[18F]fluoro-pyridine-3-car-bonyl)-amino]-pentyl}-ureido)-pentanedioic acid, more commonly known as 18F-DCFPyL).
PS. Paweł i Bogdan pochodzą z Forum Przyjaciół. Po prostu.