08.01.2017, 14:08:22
Kris, nadzwyczajna sytuacja wymaga nadzwyczajnego podejścia.
Spróbuj może inaczej - napij się melisy albo nerwosolu, powiedz sobie, że trzniasz to wszystko,
co będzie to będzie, jak się uda, to ok, a jak nie, to masz w zapasie inne, równie dobre badanie kliniczne.
Czyli na wtorkowe pobranie krwi idziesz na luzie.
W razie gdyby zostało ci tylko to inne badanie, w tzw. międzyczasie nie można złożyć broni i cierpliwie czekać, bo PSA rośnie za szybko, a ewentualny nowy lek dopiero za kilka, kilkanaście tygodni.
Prochu nie wymyślimy, ale masz jeszcze do wykorzystania standardowe podejście w takich sytuacjach, czyli potrójną blokadę - zastrzyk, bikalutamid 150 mg plus fina- lub dutasteryd.
Tak leczą na Zachodzie, więc nie jest to żadne "leczenie przez internet", którego tak nie lubią lekarze.
Spróbuj może inaczej - napij się melisy albo nerwosolu, powiedz sobie, że trzniasz to wszystko,
co będzie to będzie, jak się uda, to ok, a jak nie, to masz w zapasie inne, równie dobre badanie kliniczne.
Czyli na wtorkowe pobranie krwi idziesz na luzie.
W razie gdyby zostało ci tylko to inne badanie, w tzw. międzyczasie nie można złożyć broni i cierpliwie czekać, bo PSA rośnie za szybko, a ewentualny nowy lek dopiero za kilka, kilkanaście tygodni.
Prochu nie wymyślimy, ale masz jeszcze do wykorzystania standardowe podejście w takich sytuacjach, czyli potrójną blokadę - zastrzyk, bikalutamid 150 mg plus fina- lub dutasteryd.
Tak leczą na Zachodzie, więc nie jest to żadne "leczenie przez internet", którego tak nie lubią lekarze.