Moi Drodzy. Dzięki za wpisy i podtrzymanie trochę na duchu.
Faktycznie zaliczyłem kolejnego "potężnego kopa" i to w chwili w której najmniej sie go spodziewałem. Po piątkowej wizycie i rozpoczęciu badań nie spodziewałem się takiej riposty.
No cóż stało się, bo jak widać raczej tak się stać miało .
Teraz muszę szybko wstać z kolan i zastanowić się co dalej? To nie takie proste, chociaż dalej możliwe żeby szukać drogi i załapania się na BK. Teraz wiem jak muszę być przygotowany do "startu". Żadnych niepewnych ruchów. Podejść z myślą, a może jakoś przebrnę. Do jakichkolwiek kwalifikacji muszę być przygotowany, bo inaczej to strata czasu i oczywiście zdrowia. RGK nie będzie czekał, atakuje coraz bardziej i skuteczniej, a dla mnie obrona jest coraz trudniejsza.
Najdziwniejsze, że ostatnie badanie piątkowe w labie. z najniższymi normami liczbowo jest najwyższe z dotychczasowych badań z 2 miesięcy w tych różnych 3 labach?
Proste jak sznurek w kieszeni, enzymy znowu zaczęły rosnąć. Wniosek: coraz więcej uszkodzonych(rozpad) komórek wątroby- hepatocytów, leki ???, bo dieta raczej nie.
Edwardzie z pewnych względów oczywistych:
Pozdrawiam
Kris.
Faktycznie zaliczyłem kolejnego "potężnego kopa" i to w chwili w której najmniej sie go spodziewałem. Po piątkowej wizycie i rozpoczęciu badań nie spodziewałem się takiej riposty.
No cóż stało się, bo jak widać raczej tak się stać miało .
Teraz muszę szybko wstać z kolan i zastanowić się co dalej? To nie takie proste, chociaż dalej możliwe żeby szukać drogi i załapania się na BK. Teraz wiem jak muszę być przygotowany do "startu". Żadnych niepewnych ruchów. Podejść z myślą, a może jakoś przebrnę. Do jakichkolwiek kwalifikacji muszę być przygotowany, bo inaczej to strata czasu i oczywiście zdrowia. RGK nie będzie czekał, atakuje coraz bardziej i skuteczniej, a dla mnie obrona jest coraz trudniejsza.
Cytat:Dunol napisała:I tak i nie. Niech mi ktoś odpowie ( bo ja to sprawdziłem już na sobie) dlaczego w jednym labie norma max jest np. dla ALAT i ASPAT np. 1- 50 U/l i ja z wynikiem nawet 115,5 U/l i 96,7 U/l kwalifikowałbym się bez problemu, a w innym ( W-wa) jest 5-41 U/l i 1-34 U/l no i odpadam. Tłumaczono mi,że jak normy są niższe ( odczynniki, kalibracja sprzętu) to i wynik powinien byc niższy??? Bzdury totalne. Moje wyniki z trzech różnych labów. są praktycznie bardzo zbliżone. Różnice to 5-7 U/l ( i w ALAT i ASPAT) i to w tendencji wzrostów w każdym z labów.
Bo chyba jednak te granice wydolności wątroby przy kwalifikacji do badań mają jakiś sens
- przypuszczam, że ten lek tak rozwala wątrobę, że w przypadku Krisa mógłby narobić więcej szkody, niż pożytku.
Najdziwniejsze, że ostatnie badanie piątkowe w labie. z najniższymi normami liczbowo jest najwyższe z dotychczasowych badań z 2 miesięcy w tych różnych 3 labach?
Proste jak sznurek w kieszeni, enzymy znowu zaczęły rosnąć. Wniosek: coraz więcej uszkodzonych(rozpad) komórek wątroby- hepatocytów, leki ???, bo dieta raczej nie.
Cytat:Cris napisał:Tak jest i żadnych wyrzutów.
Zrobiłeś (Edward) wszystko. Doradzałeś, przekazałeś kontakt i to jest OK.
Edwardzie z pewnych względów oczywistych:
Cytat:Edward napisał:Nie jestem fachowcem od wątroby, ale jestem przekonany, że każde działania w kierunku poprawy jej parametrów i funkcjonowania to czas liczony w miesiącach, a nawet i dłużej. Tu w cudotwórstwo nie wierzę. Ja chciałem przeskoczyć, a raczej przejść pod czymś czego się nie da przeskoczyć. Teraz wiem, że poprzeczka jest wysoko zawieszona i musi być pokonana nad, a nie pod
Nie mówię, że jest on cudotwórcą, być może potwierdzi Twoją diagnozę
Pozdrawiam
Kris.