Dzisiaj była wizyta w BCO u mojej dr.onkolog.
Oczywiście początek jak zwykle, to co robimy dalej panie Krzysztofie? I ooooooo!!!!!! ale urosło !!!!!! aż 4,77.
No,no bardzo nie ciekawie.
Odpowiedziałem, że mam przygotowany plan działania taki na mój rozum i moje możliwości "twórcze", ale tym razem to chciałbym jako pierwszy usłyszeć co Pani dr. mi proponuje, wszakże Pani jest moim lekarzem .
...."No najlepszy byłby w pana sytuacji oczywiście wiadomo co ??? "E", no ale niestety koszty. Nie mamy do niego innego dostępu niestety, przynajmniej jak na razie "
No i po tym stwierdzeniu powiedziałem co mam zaplanowane. Po pierwsze, ze względu na wątrobę zmiana Firmagonu na Diphereline 11,25mg; tak, tak zmieniłem swój wczorajszy pomysł o 1-miesiecznym zastrzyku i po długiej wczorajszej nocnej analizie styczniowego przejścia na jednomiesięczny Eligard. Prawdą jest ( ja to zauważyłem na sobie), że po każdym podaniu analogu chwilowo wzrasta "T" (flare up) i chociaż jak na razie nic nie było w kościach ( oby dalej tez), to kolejne późniejsze podania LHRh miesięczne mogłyby sporo namieszać z tym "T", a dla mnie to bardzo zły wpływ na namnażające się komórki nwt. oporne na kastrację. A jak będzie z tym analogiem i wątrobą to zobaczymy. Opowiedziałem takż o ubiegłotygodniowym spotkaniu w Warszawie na temat badania klinicznegi i o piątkowym PET/CT w Gliwicach. Dr. popiera mnie w moich działaniach i na dokładkę wypisała receptę na nowy lek ( takie info z Banacha) ktory ma prawdopodobnie dobre wyniki jeżeli chodzi o wątrobę ( Proursan). Ja do Pani dr. z pytaniem, a co sadzi o UDCA(kwasie ursodeoksycholowym), bo takie dostałem namiary od mojej córki, to mi odpowiedziała, że powinienem spróbować ten lek o którym mi mówi, a tego kwasu na razie nie brać. W aptece okazało się, że jedno i drugie to jest to samo- jedno to nazwa handlowa, a drugie to substancja czynna leku. Fajna wiedza, no nie?
Od jutra ( od dzisiaj) zaczynamy kolejny bój, bój o wątrobę i o badanie kliniczne. Bój o zdrowie i o życie. Oby ze skutkiem dla mnie pozytywnym.
Pozdrawiam
Kris.
Oczywiście początek jak zwykle, to co robimy dalej panie Krzysztofie? I ooooooo!!!!!! ale urosło !!!!!! aż 4,77.
No,no bardzo nie ciekawie.
Odpowiedziałem, że mam przygotowany plan działania taki na mój rozum i moje możliwości "twórcze", ale tym razem to chciałbym jako pierwszy usłyszeć co Pani dr. mi proponuje, wszakże Pani jest moim lekarzem .
...."No najlepszy byłby w pana sytuacji oczywiście wiadomo co ??? "E", no ale niestety koszty. Nie mamy do niego innego dostępu niestety, przynajmniej jak na razie "
No i po tym stwierdzeniu powiedziałem co mam zaplanowane. Po pierwsze, ze względu na wątrobę zmiana Firmagonu na Diphereline 11,25mg; tak, tak zmieniłem swój wczorajszy pomysł o 1-miesiecznym zastrzyku i po długiej wczorajszej nocnej analizie styczniowego przejścia na jednomiesięczny Eligard. Prawdą jest ( ja to zauważyłem na sobie), że po każdym podaniu analogu chwilowo wzrasta "T" (flare up) i chociaż jak na razie nic nie było w kościach ( oby dalej tez), to kolejne późniejsze podania LHRh miesięczne mogłyby sporo namieszać z tym "T", a dla mnie to bardzo zły wpływ na namnażające się komórki nwt. oporne na kastrację. A jak będzie z tym analogiem i wątrobą to zobaczymy. Opowiedziałem takż o ubiegłotygodniowym spotkaniu w Warszawie na temat badania klinicznegi i o piątkowym PET/CT w Gliwicach. Dr. popiera mnie w moich działaniach i na dokładkę wypisała receptę na nowy lek ( takie info z Banacha) ktory ma prawdopodobnie dobre wyniki jeżeli chodzi o wątrobę ( Proursan). Ja do Pani dr. z pytaniem, a co sadzi o UDCA(kwasie ursodeoksycholowym), bo takie dostałem namiary od mojej córki, to mi odpowiedziała, że powinienem spróbować ten lek o którym mi mówi, a tego kwasu na razie nie brać. W aptece okazało się, że jedno i drugie to jest to samo- jedno to nazwa handlowa, a drugie to substancja czynna leku. Fajna wiedza, no nie?
Od jutra ( od dzisiaj) zaczynamy kolejny bój, bój o wątrobę i o badanie kliniczne. Bój o zdrowie i o życie. Oby ze skutkiem dla mnie pozytywnym.
Pozdrawiam
Kris.