12.07.2023, 22:53:59
Wojtek, jak będziesz się tak szarpał, to czasu może ci faktycznie zostać niewiele, bo - jak to się mówi - padniesz w biegu. Przecież już masz sporo wiedzy w temacie raka prostaty, i wiesz, że - brutalnie mówiąc - obowiązuje w nim zasada półtora roku: albo na nowotwór żadne leczenie nie działa, lub działa bardzo krótko, wtedy pacjent pada po roku, półtora, w każdym razie szybko; abo leczenie działa, i wtedy pacjent jest albo wyleczony, albo jest w stanie walczyć z hydrą długie lata.
Na forum masz sporo przykładów na potwierdzenie tej tezy.
O tobie już na szczęście wiadomo, że do pierwszej grupy nie należysz.
Teraz całe twoje i nasze zmartwienie polega na tym, byś nie wypadł z tej pierwszej podgrupy w drugiej grupie.
Ale nawet gdybyś musiał urywać hydrze kolejne łby - tak, jak to od 15 lat musi czynić mój mąż - to jednak faktem jest, że trwa to owe długie lata. Miej to na uwadze.
Na forum masz sporo przykładów na potwierdzenie tej tezy.
O tobie już na szczęście wiadomo, że do pierwszej grupy nie należysz.
Teraz całe twoje i nasze zmartwienie polega na tym, byś nie wypadł z tej pierwszej podgrupy w drugiej grupie.
Ale nawet gdybyś musiał urywać hydrze kolejne łby - tak, jak to od 15 lat musi czynić mój mąż - to jednak faktem jest, że trwa to owe długie lata. Miej to na uwadze.