06.04.2018, 11:39:33
Gdy czytamy o tych ostatnich miesiącach, tygodniach chorego, starego człowieka,
reagujemy lękiem, przekonani jesteśmy, że "my tak nie chcemy".
Ano nikt nie chce, ale każdy z tym się w końcu pogodzi.
Bo wydaje mi się, że pomimo buńczucznych deklaracji,- ważny będzie dla nas każdy dzień, nawet taki trudny.
Mamy w bliskiej rodzinie osobę z najgorszą chorobą świata, czyli SLA, pod respiratorem, z pampersami,
bez możliwości wykonania najmniejszego ruchu. Porozumiewa się przy pomocy specjalnych, laserowych okularów, wskazuje litery na planszy, wykorzystując ruch gałek ocznych, ostatni, jaki pozostał.
Trwa to już kilka lat.
I wiecie co? Ona jest bardzo pogodna, spokojna, bardzo chce żyć, choćby tak, jak teraz.
Alarmuje, gdy coś się złego dzieje, domaga się leczenia infekcji (każda może ją zabić).
Powiem nawet, że gdy była zdrowa i silna, to była bardziej marudna, zgorzkniała.
Dla nas niewyobrażalne, ale tak jest.
Jej przykład jest dla mnie lekcją, że samo życie ma ogromną wartość.
Może nie wszyscy tak mają, ale - prawie wszyscy.
Anka, aż boję się spytać, jak dziadek. Bądź silna, staraj się przekazać dziadkowi, jak ważny był dla ciebie,
i jak ważne jest, że jeszcze kolejny dzień jest z wami.
reagujemy lękiem, przekonani jesteśmy, że "my tak nie chcemy".
Ano nikt nie chce, ale każdy z tym się w końcu pogodzi.
Bo wydaje mi się, że pomimo buńczucznych deklaracji,- ważny będzie dla nas każdy dzień, nawet taki trudny.
Mamy w bliskiej rodzinie osobę z najgorszą chorobą świata, czyli SLA, pod respiratorem, z pampersami,
bez możliwości wykonania najmniejszego ruchu. Porozumiewa się przy pomocy specjalnych, laserowych okularów, wskazuje litery na planszy, wykorzystując ruch gałek ocznych, ostatni, jaki pozostał.
Trwa to już kilka lat.
I wiecie co? Ona jest bardzo pogodna, spokojna, bardzo chce żyć, choćby tak, jak teraz.
Alarmuje, gdy coś się złego dzieje, domaga się leczenia infekcji (każda może ją zabić).
Powiem nawet, że gdy była zdrowa i silna, to była bardziej marudna, zgorzkniała.
Dla nas niewyobrażalne, ale tak jest.
Jej przykład jest dla mnie lekcją, że samo życie ma ogromną wartość.
Może nie wszyscy tak mają, ale - prawie wszyscy.
Anka, aż boję się spytać, jak dziadek. Bądź silna, staraj się przekazać dziadkowi, jak ważny był dla ciebie,
i jak ważne jest, że jeszcze kolejny dzień jest z wami.