10.09.2017, 13:09:03
(10.09.2017, 00:11:03)Dunolka napisał(a): No, prawdę powiedziawszy, to PSA raczej nie spada, tylko rośnie... Powolutku na szczęście, ale jednak.
(...)
Ja zrozumiałabym to tak:
"Owszem, rośnie, i raczej dalej będzie rosło, oby dalej tak powoli, jednak nie trzeba panikować ani stresować się, nie latać co tydzień do laboratorium, bo od częstszych badań marker nie spadnie. W styczniu zadecydujemy, czy wakacje hormonalne przedłużyć, czy poszukać innej opcji.
Nie ma potrzeby ograniczać się w niczym, ani podejmować nadzwyczajnych działań, choroba ma swoją dynamikę, na razie wypada nam pogodzić się z tym, że jest jak jest".
No rośnie, rośnie, to było z góry wiadome, bo leczeniem radykalnym Leszka była radioterapia i w tym przypadku nie ma szans na wynik taki jak po prostatektomii.
Prawdę powiedziawszy nie mieliśmy pojęcia jakiego wyniku PSA spodziewać się po tych 3 miesiącach. Nasz urolog w maju wyraźnie powiedział żeby nie spieszyć się z wynikami, nie robić ich co miesiąc, tylko przed wizytą na początku września. Radioterapeutka z CO w Bydgoszczy na majowej wizycie wyznaczyła termin na listopad, uprzedziła że po odstawieniu hormonów PSA może dość gwałtownie rosnąć, ale istotna dla dalszych decyzji jest obserwacja w dłuższej perspektywie czasowej.
Także teraz następne badanie w listopadzie, a na nieodległe spotkanie z Wami już się cieszymy