22.06.2017, 08:44:48
Na początku ubiegłego tygodnia tata był na konsultacji u swojego urologa. Ten powiedział, że tata w jego opinii dokonał dobrego wyboru. Nazwisko operatora jest mu znane.
Opinia tego "niezależnego" urologa jest nie bez znaczenia jak dla mnie - bo nie ma on żadnego interesu w namawianiu taty ani na RP, ani na radioterapię (pracuje co prawda w szpitalu, w którym wykonuje się RP, ale sam nie jest chirurgiem)
Co, moim zdaniem, smutne, powiedział, że w regionie częściej niż RP wybierana jest radioterapia z tego względu, że ludzie po diagnozie kierują się do CO w którym nie przeprowadza się do prostatektomii.
Teraz pozostaje tylko czekać na operację. W zeszłym tyg dzwoniłam do szpitala ponoć termin "już niedługo". Mam nadzieję, że niedługo w języku lekarskim naprawdę oznacza "niedługo"
Pozdrawiam serdecznie
Opinia tego "niezależnego" urologa jest nie bez znaczenia jak dla mnie - bo nie ma on żadnego interesu w namawianiu taty ani na RP, ani na radioterapię (pracuje co prawda w szpitalu, w którym wykonuje się RP, ale sam nie jest chirurgiem)
Co, moim zdaniem, smutne, powiedział, że w regionie częściej niż RP wybierana jest radioterapia z tego względu, że ludzie po diagnozie kierują się do CO w którym nie przeprowadza się do prostatektomii.
Teraz pozostaje tylko czekać na operację. W zeszłym tyg dzwoniłam do szpitala ponoć termin "już niedługo". Mam nadzieję, że niedługo w języku lekarskim naprawdę oznacza "niedługo"
Pozdrawiam serdecznie