02.06.2017, 22:39:58
Cris - każdy chory i każda bliska choremu osoba ma konstytucyjne prawo do "paranoi", czyli do lęku,
pesymizmu, załamania. Dyskusyjne jest, w jakim stopniu ma prawo terroryzować tym rodzinę,
ale forum to jest forum, tu nie ma potrzeby się wstydzić swoich koszmarów.
Po to jesteśmy, by się można było wygadać, no i możemy ewentualnie wyjaśnić, że "nie taki diabeł straszny, jak go malują"
Marta boi się, że biopsja wypadła " źle", bo skoro sami dzwonią...
Po prostu już mają ten wynik, szybko poszło,nie było potrzeby wnikliwego przyglądania się pobranym komórkom, bo rak był widoczny w badaniu obrazowym, wiadomo było, gdzie go szukać.
Mniej więcej można się domyślić, że tacie na dzień dobry zaproponują hormony, a po kilku tygodniach - radioterapię.
Ale zobaczymy, nie uprzedzajmy faktów.
pesymizmu, załamania. Dyskusyjne jest, w jakim stopniu ma prawo terroryzować tym rodzinę,
ale forum to jest forum, tu nie ma potrzeby się wstydzić swoich koszmarów.
Po to jesteśmy, by się można było wygadać, no i możemy ewentualnie wyjaśnić, że "nie taki diabeł straszny, jak go malują"
Marta boi się, że biopsja wypadła " źle", bo skoro sami dzwonią...
Po prostu już mają ten wynik, szybko poszło,nie było potrzeby wnikliwego przyglądania się pobranym komórkom, bo rak był widoczny w badaniu obrazowym, wiadomo było, gdzie go szukać.
Mniej więcej można się domyślić, że tacie na dzień dobry zaproponują hormony, a po kilku tygodniach - radioterapię.
Ale zobaczymy, nie uprzedzajmy faktów.