24.05.2017, 20:56:47
Że będzie nowotwór - było wiadomo, czyli bez niespodzianki.
Że jest przekroczenie torebki (zajęcie pęcherzyków nasiennych) - to wiadomość z gatunku niemiłych.
Podejrzany węzeł chłonny - raczej odczynowy, nieduży jest.
Poza okolicą prostaty nie ma niczego podejrzanego - to dobra wiadomość.
Co mogą tacie zaproponować?
Z niczego nie powinni go wykluczyć, to znaczy operacja też wchodzi w grę.
Radioterapia z hormonoterapią to standard w takich przypadkach.
Jak zaproponują do tego wczesną chemię - nie buntować się, to nowy standard.
W wolnej chwili opiszę przypadek męża koleżanki z bardzo podobnymi parametrami, miał przerzuty na węzły chłonne.
Jest już chyba 15 lat po operacji-radioterapii-hormonoterapii, czuje się dobrze, PSA nieoznaczalne.
Że jest przekroczenie torebki (zajęcie pęcherzyków nasiennych) - to wiadomość z gatunku niemiłych.
Podejrzany węzeł chłonny - raczej odczynowy, nieduży jest.
Poza okolicą prostaty nie ma niczego podejrzanego - to dobra wiadomość.
Co mogą tacie zaproponować?
Z niczego nie powinni go wykluczyć, to znaczy operacja też wchodzi w grę.
Radioterapia z hormonoterapią to standard w takich przypadkach.
Jak zaproponują do tego wczesną chemię - nie buntować się, to nowy standard.
W wolnej chwili opiszę przypadek męża koleżanki z bardzo podobnymi parametrami, miał przerzuty na węzły chłonne.
Jest już chyba 15 lat po operacji-radioterapii-hormonoterapii, czuje się dobrze, PSA nieoznaczalne.