17.05.2017, 22:32:00
Dlaczego nie my?
No właśnie, to nie tak działa. Wszyscy jesteśmy równi i każdego może spotkać chorobą ale ( nie jestem chyba wyjątkiem w takiej reakcji) pierwsza myśli po usłyszeniu wiadomości o chorobie bliskiej osoby to właśnie niedowierzanie,poczucie niesprawiedliwości, złość no i niestety bezradność. Ale zgadzam się w pełni, w każdej rodzinie są jakieś choroby i to chyba trochę jak loteria..nigdy niczego nie możemy być pewni.
Tata jest już po obu badaniach ale teraz najgorsze czyli oczekiwania na wynik Jesteśmy dobrej myśli ale stres jest duży. A jeszcze dziś miał mocny ból w brzuchu( dostał zastrzyk rozkurczajacy) Tak się tylko zastanawiam czy to może być właśnie od jakiegoś stanu zapalnego?
Gdy będą wyniki badań to będę Was prosiła o pomoc w interpretacji ( bo na wizytę u lekarza będziemy musieli poczekać kilka dni).
pozdrawiam
No właśnie, to nie tak działa. Wszyscy jesteśmy równi i każdego może spotkać chorobą ale ( nie jestem chyba wyjątkiem w takiej reakcji) pierwsza myśli po usłyszeniu wiadomości o chorobie bliskiej osoby to właśnie niedowierzanie,poczucie niesprawiedliwości, złość no i niestety bezradność. Ale zgadzam się w pełni, w każdej rodzinie są jakieś choroby i to chyba trochę jak loteria..nigdy niczego nie możemy być pewni.
Tata jest już po obu badaniach ale teraz najgorsze czyli oczekiwania na wynik Jesteśmy dobrej myśli ale stres jest duży. A jeszcze dziś miał mocny ból w brzuchu( dostał zastrzyk rozkurczajacy) Tak się tylko zastanawiam czy to może być właśnie od jakiegoś stanu zapalnego?
Gdy będą wyniki badań to będę Was prosiła o pomoc w interpretacji ( bo na wizytę u lekarza będziemy musieli poczekać kilka dni).
pozdrawiam