23.03.2017, 12:48:46
Witaj Monika!
Sytuacja twego taty to wznowa biochemiczna, której - teoretycznie - nie powinno być, bo histopatologia pooperacyjna była dobra. Ale zdarza się, że jest, i to wcale niewyjątkowo. Z moim mężem było podobnie, możesz przeczytać jego historię, i u nas i na naszym starym forum.
Ale pamiętaj - każdy przypadek jest inny, i nie można zakładać, że skoro coś zdarzyło się pacjentowi X, to podobnemu pacjentowi Y zdarzy się to samo. Ale może.
Druga, zasadnicza sprawa - każdy pacjent jest inny, ale statystyka mówi wyraźnie: im wcześniej rozpoczęta radioterapia ratująca, tym lepiej, teraz się nie czeka na dawny punkt odcięcia , jakim było PSA 0,20, tylko naświetla się po przekroczeniu 0,10, jeśli PSA systematycznie rośnie. Statystyka mówi, że ok. 1/3 pacjentów z PSA poniżej 0,40, poddanych ratującej radioterapii, nie ma wznowy biochemicznej po 5 latach; odsetek ten spada, niestety, gdy PSA jest wyższe.
Zatem to naświetlanie "na ślepo" też ma sens.
Od siebie już dodam, że lepiej, żeby było dobrze, nie wiadomo, dlaczego, niż źle, z udowodnionych powodów.
Nie znaczy, że doradzam szybką radioterapię ratującą. To trzeba przekonsultować ze specjalistami i przemyśleć.
Tak, my jesteśmy Z Poznania, ale leczeniem męża od kilku lat kieruje Profesor z Bydgoszczy.
W wolnej chwili, wieczorem, gdy wrócę do domu, napiszę więcej.
Sytuacja twego taty to wznowa biochemiczna, której - teoretycznie - nie powinno być, bo histopatologia pooperacyjna była dobra. Ale zdarza się, że jest, i to wcale niewyjątkowo. Z moim mężem było podobnie, możesz przeczytać jego historię, i u nas i na naszym starym forum.
Ale pamiętaj - każdy przypadek jest inny, i nie można zakładać, że skoro coś zdarzyło się pacjentowi X, to podobnemu pacjentowi Y zdarzy się to samo. Ale może.
Druga, zasadnicza sprawa - każdy pacjent jest inny, ale statystyka mówi wyraźnie: im wcześniej rozpoczęta radioterapia ratująca, tym lepiej, teraz się nie czeka na dawny punkt odcięcia , jakim było PSA 0,20, tylko naświetla się po przekroczeniu 0,10, jeśli PSA systematycznie rośnie. Statystyka mówi, że ok. 1/3 pacjentów z PSA poniżej 0,40, poddanych ratującej radioterapii, nie ma wznowy biochemicznej po 5 latach; odsetek ten spada, niestety, gdy PSA jest wyższe.
Zatem to naświetlanie "na ślepo" też ma sens.
Od siebie już dodam, że lepiej, żeby było dobrze, nie wiadomo, dlaczego, niż źle, z udowodnionych powodów.
Nie znaczy, że doradzam szybką radioterapię ratującą. To trzeba przekonsultować ze specjalistami i przemyśleć.
Tak, my jesteśmy Z Poznania, ale leczeniem męża od kilku lat kieruje Profesor z Bydgoszczy.
W wolnej chwili, wieczorem, gdy wrócę do domu, napiszę więcej.