Gleason 5+4
#1
Dzień dobry, mój tata się bada regularnie (65 lat), nie miał objawów, zbadał się w grudniu i PSA było 4,5, w lutym już 6,8  zaczęło szybko rosnąć, guz 1,5 cm po rezonansie. Po biopsji wynikiem 9 w skali Gleasona 5+4 (2 próbki dodatnie 5% i 15%). Bez powiększonych węzłów. Czekamy na scyntygrafię i tk jamy brzusznej. Bardzo się boję o niego.Przeraza mnie ten wynik5+4. Czy mamy szansę z tego wyjść? Czy ktoś ma podobną sytuację?

Będę wdzięczna za podzielenie się ze mną Państwa doświadczeniem.
Odpowiedz
#2
Justyna witaj na naszym Forum.
Niestety Gleason 5+4/9 to poważny przeciwnik, ale na chwilę obecną nie można w żaden sposób generalizować sytuację.
Brakuje dodatkowych badań, które wskażą, lub wykluczą inwazję raka poza gruczoł krokowy.
Póki nie ma pełni takiej wiedzy, można teoretycznie brać pod uwagę prostatektomię... i to nawet z szansą, na radykalność zabiegu.
Kiedy i gdzie będą te badania? Czy to duży ośrodek onkologiczny? W jakiej formie jest tata, czy ma jakieś inne problemy zdrowotne?

Pozdrawiam
Armands
Rocznik 1961
PSA WYJŚCIOWE: 09.2013 13,31 ng/ml
BIOPSJA: 10.2013 Prostatic carcinoma GS 2+2=4
PROSTATEKTOMIA RADYKALNA (klasyczna): 03.2014 w CO Bydgoszcz. Operator dr. Jerzy Siekiera.
Badanie po RP: GS 3+3=6 pT2c N0
PSA po RP: po 3 mieś. 0,028 ng/ml, od 6 m. do 6 lat od RP <0,002 ng/ml.
W ostatnim badaniu (10 lat od RP) <0,006 ng/ml
Koniec kontroli u urologa w CO
Moja historia
Wątek poboczny 

Módl się o najlepsze, przygotuj się na najgorsze.
Odpowiedz
#3
Dziękuję bardzo za odpowiedź. Tata jest w bardzo dobrej formie, nic go nie boli, pracuje, na nic nie choruje. W poniedziałek mamy scyntygrafię, TK było w środę ale jeszcze nie ma wyników. Morfologia w normie.
Prowadzi nas Biziel w Bydgoszczy, ale część badań w Wojskowym i część w Onkologiczym. Jeśli nie będzie przerzutów, to zabieg będzie w kwietniu w Bizielu.
Co za pech! Tata zdrowo je, dużo się rusza, nie pije i nie pali, bada się a taki groźny typ raka go zaatakował?! smutny
Odpowiedz
#4
Justyna,

To nie pech tylko choroba, może ktoś z rodziny chorował ( również nowotwór po stronie żeńskiej mógł mieć wpływ ). Zobacz, że zdiagnozowany w dobrym momencie, gdy są duże szanse na całkowite wyleczenie.

Pozdrawiam AParsley
Rocznik 1961
PSA przed RP 15,41 ng/ml, LRP 19/11/2014, RT 05-06/2015.
PSA od 08/2017 do teraz <0,006 ng/ml.

Moja historia
Odpowiedz
#5
Tak, nie ma przerzutów. Dziś się dowiedziałam ☺️ Mamy termin operacji. Dziękuję za odpowiedź i wsparcie.
Odpowiedz
#6
No widzisz,

Będzie dobrze, kiedy i gdzie tata będzie operowany ?

Pozdrawiam AParsley
Rocznik 1961
PSA przed RP 15,41 ng/ml, LRP 19/11/2014, RT 05-06/2015.
PSA od 08/2017 do teraz <0,006 ng/ml.

Moja historia
Odpowiedz
#7
W środę tata ma operację, jutro idzie na oddział. wierzę, że wszystko się uda i niedługo zapomnimy o chorobie. Na szczęście rak wykryty na tyle szybko, że nie znaleźli przerzutów i oby tak zostało ?
Odpowiedz
#8
Całkiem ekspresowe tempo. Jaką metodą będzie operacja (laparoskopowo, DaVinci, klasycznie) ?

Trzymamy kciuki za pomyślną operację, przy takim PSA ryzyko przerzutów jest niewielkie.

Na Święta tata będzie w domu (z cewnikiem nieśmiały ).

Pozdrawiam AParsley
Rocznik 1961
PSA przed RP 15,41 ng/ml, LRP 19/11/2014, RT 05-06/2015.
PSA od 08/2017 do teraz <0,006 ng/ml.

Moja historia
Odpowiedz
#9
Tata miał operację robotem da Vinci. Usunęli mu wszystko łącznie z węzłami. Węzły im się średnio podobały, może tam już zaczęło się coś dziać , czekamy na wyniki. Operacja trwała aż 4,5h. Niestety potwornie go bolało po, mocz leciał do jamy brzusznej. Wczoraj było już źle i lekarz przyjechał i zdecydował o kolejnej operacji. Znaleźli dwie nieszczelności i zaszyli i ból minął. Druga operacja trwała 2.5h. Tata jest bardzo słaby ale szczęśliwy, że już nie boli. To było straszne jak się męczył.
Odpowiedz
#10
(01.04.2024, 18:58:45)JustynaJ napisał(a): Tata miał operację robotem da Vinci. Usunęli mu wszystko łącznie z węzłami. Węzły im się średnio podobały, może tam już zaczęło się coś dziać , czekamy na wyniki. Operacja trwała aż 4,5h. Niestety potwornie go bolało po, mocz leciał do jamy brzusznej. Wczoraj było już źle i lekarz przyjechał i zdecydował o kolejnej operacji. Znaleźli dwie nieszczelności i zaszyli i ból minął. Druga operacja trwała 2.5h. Tata jest bardzo słaby ale szczęśliwy, że już nie boli. To było straszne jak się męczył.

Teraz czekamy na dobre informacje z wynikami.
Pozdrawiam
Radiusz
Rocznik 1971
PSA 08.2023 - 3,880

Odpowiedz
#11
Trochę to słabo, że lekarze nie zaszyli wszystkich miejsc, dobrze że znaleźli i poprawili. Miejmy nadzieję, że teraz już z górki.

Tak jak ciągle powtarzamy, najważniejsze jest doświadczenie operatora, robot sam nie operuje.

Pozdrawiam AParsley
Rocznik 1961
PSA przed RP 15,41 ng/ml, LRP 19/11/2014, RT 05-06/2015.
PSA od 08/2017 do teraz <0,006 ng/ml.

Moja historia
Odpowiedz
#12
Wiadomo, lekarz jest kluczowy. Dziękuję za wsparcie ☺️ Miejmy nadzieję, że już będzie dobrze
Odpowiedz
#13
Dzień dobry, Tata jeszcze bardzo słaby i na kolejnym antybiotyku, bo ma lekki stan podgorączkowy. Z pozytywnych informacji przyszły wyniki histopatologiczne i nie było przerzutów w węzłach ☺️ czyli tylko ten guz w prostacie. Zobaczymy co dalej ?
Odpowiedz
#14
Dzień dobry, tak jak wcześniej pisałam, tata jest po operacji (metoda da Vinci). Operację odbyła się 3 tygodnie temu. Wycięli mu całą prostatę i 9 węzłów. Operację miał poprawiana laparoskopowo bo bardzo go bolało i okazało się że były dwie dziury i mocz leciał do jamy. Teraz niby jest ok, od poniedziałku jest w domu, ale ma takie okropne bóle zwłaszcza przy wypróżnianiu się, takie ostre bóle. Nie może w nocy spać. W przyszłym tygodniu jedzie do kontroli i mają mu może zdjąć jeden z dwóch cewników. Chciałabym mu jakoś pomyć. Czy ktoś zna taki przypadek? Co robić? Będę wdzięczna a każda wskazówkę ?
Odpowiedz
#15
Cześć Justyna,

Z silnym bólem po takiej operacji to na SOR albo pilny kontakt ze szpitalem, gdzie tata był operowany; może chirurg jeszcze coś przegapił, jakiś szew jest źle założony ? nie powinno tak być.

Czy tata ma podwyższoną temperaturę ?

Normalnie cewnik powinien być wyjęty po dwóch tygodniach, i wyjaśnij proszę o jakich dwóch cewnikach piszesz ? Chirurg zostawił tacie sączek ?

Pozdrawiam AParsley
Rocznik 1961
PSA przed RP 15,41 ng/ml, LRP 19/11/2014, RT 05-06/2015.
PSA od 08/2017 do teraz <0,006 ng/ml.

Moja historia
Odpowiedz
#16
Dziś tata był w szpitalu, wyjęli mu dren z brzucha i cewnik na dole zostawili jeszcze i mają wyjąć za tydzień. Mówią, że może jeszcze boleć. Mam nadzieję, że będzie coraz lepiej. Dziękuję ☺️
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości