14.07.2018, 23:16:46
No cóż trzeba to powiedzieć 27.07 kolejna wizyta i kolejny zastrzyk wcześniej PSA. Nieważne jaki będzie wynik (chciałbym 0,003) I pakowanie się i Ukraina dwa tygodnie w Kołomyji, później Rumunia, Węgry , Słowacja i ok 18.08 Bieszczady. A później no cóż życie pokaże czy po zakończeniu hormonów PSA nie wystrzeli? Czy moja droga leczenia była słuszna.
Co by nie było na razie jestem optymistą, a życie zweryfikuje resztę... Jestem dość konsekwentny w tym co sobie postanowię, więc trzymajcie kciuki.
Co by nie było na razie jestem optymistą, a życie zweryfikuje resztę... Jestem dość konsekwentny w tym co sobie postanowię, więc trzymajcie kciuki.