Wznowa po prostatektomii i radioterapii ratującej
#91
(20.10.2017, 15:59:04)Dunolka napisał(a): Dziś mija 9 lat od operacji męża.
Miało być dobrze, a nie było.
Co jakiś czas hydrze odrasta łeb, na nic odcinanie, napromieniowanie, głodzenie.
Ale ciągle mamy nadzieję.

Chciałbym coś sensownego i optymistycznego napisać, ale nie potrafię. Zapewnienia, że na pewno będzie dobrze, to kurtuazja. Tak piszę, bo sam wielokrotnie doświadczałem takich pocieszeń i tak je traktowałem. Jednego natomiast możecie być pewni - nasze dobre myśli i dobre życzenia zawsze były, są i będą z Wami.
Wanda i Edward
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
RE: Wznowa po prostatektomii i radioterapii ratującej - przez Edward - 20.10.2017, 16:23:41

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 11 gości