Wznowa po prostatektomii i radioterapii ratującej
#6
Kris, my raczej po wyniku histo nie mieliśmy złudzeń, ale i tak poczuliśmy się jak spoliczkowani.
Gdyby nie to, że tego dnia  - jak to w życiu bywa  - obdarowani zostaliśmy  inną, bardzo szczęśliwą wieścią,
to byśmy się czuli marnie.

Ten węzeł najprawdopodobniej został usunięty, ale czy było on jedyny?
Sam wiesz, jak to jest z tymi węzłami, i z dokładnością badań obrazowych.
Mąż Anki, podczas operacji spotkał pacjenta z ciekawą dla nas historią.
Po prostatektomii PSA rosło, w PET świecił  się jeden węzeł, usunięto go,
PSA nieoznaczalne, czyli sukces. Ale chyba po 2 latach PSA znów zaczęło rosnąć, tym razem zaświeciło się kilka węzłów,
i te miały być usunięte. Z jakim rezultatem, nie wiadomo, bo z człowiekiem kontaktu nie ma.

Mąż jeszcze nie wie, czy pozwoli PSA urosnąć, by szukać kolejnych węzłów, i je usuwać.
Na razie pozostanie chyba na bikalutamidzie, bo - jak mówi  - jeszcze się psychicznie nie wygoił po ostatniej operacji.
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
RE: Wznowa po prostatektomii i radioterapii ratującej - przez Dunolka - 07.02.2016, 10:46:28

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 20 gości