22.12.2021, 15:49:24
Lekarz radioterapeuta wyraził się, że "bardzo trudno było zaplanować naświetlania, ze względu na fakt poprzedniego naświetlenia, ale się udało".
Nie rozumiemy dokładnie, w czym rzecz z tym planowaniem (znów brak Krisa), ale to nieistotne.
Ważne, że naświetlanie się odbywa.
Mąż jest po drugiej serii, dostaje po 7 Gy; zachwycony jest dobrą organizacją pracy w WCO.
Dziś zaliczył dodatkowo tomograf klatki piersiowej, w związku z planowanym naświetlaniem przerzutu w żebrze.
Do klatki przyczepiono mu jakieś urządzenie, wyjaśniono, że to do kontroli oddechu.
Aha, zeznał, że dziś czuł się trochę słabo. Na wszelki wypadek jeździ komunikacją miejską, nie autem.
Nie rozumiemy dokładnie, w czym rzecz z tym planowaniem (znów brak Krisa), ale to nieistotne.
Ważne, że naświetlanie się odbywa.
Mąż jest po drugiej serii, dostaje po 7 Gy; zachwycony jest dobrą organizacją pracy w WCO.
Dziś zaliczył dodatkowo tomograf klatki piersiowej, w związku z planowanym naświetlaniem przerzutu w żebrze.
Do klatki przyczepiono mu jakieś urządzenie, wyjaśniono, że to do kontroli oddechu.
Aha, zeznał, że dziś czuł się trochę słabo. Na wszelki wypadek jeździ komunikacją miejską, nie autem.