Wznowa po prostatektomii i radioterapii ratującej
Dzięki, Piotrek. W razie czego - będziemy pamiętać. Ale mam nadzieje, że sprawa się wyjaśni.
Jedna strona problemu wygląda tak, że lekarze nie są chętni, by przepisywać pacjentom Bikalutamid
zamiast ADT, traktują to jako niesprawdzoną nowinkę, a druga  - że w określonych sytuacjach ADT jednak jest lepsze.
Nie nam, laikom, decydować, kiedy już zachodzi ta druga sytuacja.
Wiem tylko, że monoterapia Bikalutamidem sprawdza się w sytuacji nowotworu miejscowo zaawansowanego.


Tak czy owak, przed zastrzykiem trzeba przez jakiś czas brać antyandrogen, zatem w razie czego obecny powrót Józka do Bikalutamidu można potraktować jako  wstęp do ADT.

Jak pisałam, w sprawie przypadku Józka miało być zwołane konsylium.
Odbyło się ono wczoraj, pacjent ma się zgłosić w przyszły czwartek "w sprawie omówienia wyników konsylium".

Uwaga: pacjent ma przyjść do gabinetu słynnego prof. M., samego szefa radioterapii!


Z tego wynika, że omawiana może być nie tylko sprawa rodzaju hormonoterapii.
Otóż lekarz radioterapeuta, który poprzednio prowadził Józka, ten, który onegdaj zlecił my SBRT na węzeł biodrowy
(a które to SBRT okazało się nieskuteczne), obiecał "przyjrzeć się" wynikom PET.

W jakim celu lekarz radioterapeuta  "przygląda się" nowym miejscom przerzutu raka?
No właśnie.

Nie wiem, czy da się jeszcze cokolwiek zrobić z tymi dwoma węzłami chłonnymi.
Ale ewentualne ognisko w żebrze chyba naświetlić radykalnie można, no nie?
Przekonamy się w przyszły czwartek, czy taka opcja będzie w ogóle rozważana, czy będzie o tym mowa.
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
RE: Wznowa po prostatektomii i radioterapii ratującej - przez Dunolka - 19.11.2021, 22:38:55

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 24 gości